Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jak pokonać faworyta? Olimpia-Beskid Nowy Sącz podejmuje Metraco Zagłębie Lubin

Jerzy Filipiuk
Cenne rady trenerki nowosądeckiej drużyny Lucyny Zygmunt często pomagają jej podopiecznym
Cenne rady trenerki nowosądeckiej drużyny Lucyny Zygmunt często pomagają jej podopiecznym Fot. Jerzy Cebula
Superliga piłkarek ręcznych. Środowe, sensacyjne zwycięstwo Olimpii-Beskidu Nowy Sącz z mistrzem kraju Selgrosem Lublin (25:24) zaostrzyło apetyty kibiców dziewiątej drużyny w tabeli przed dzisiejszym meczem, też na własnym boisku, z Metraco Zagłębiem Lubin (początek o godz. 17). Liczą oni, że gospodynie znowu powalczą z faworyzowanymi rywalkami. A może także sprawią sensację i zdobędą komlet punktów?

- W spotkaniu z Selgrosem zagrałyśmy bardzo dobrze w obronie. Świetnie spisywała się Karolina Szczurek. A dobra bramkarka to 50 procent wartości drużyny. Jeśli jeszcze dobrze współpracuje z obroną, to można wygrać mecz z faworytem. Poza tym bardzo dobrze wypadłyśmy w ataku. Każda zawodniczka walczyła z __wielkim sercem, pokazała chęć zwycię- stwa - przekonuje trenerka sądeczanek Lucyna Zygmunt.

Dodaje, że nawet w przegranych w czwartek w Gdyni z Vistalem i w sobotę w Szczecinie z Pogonią Baltica meczach jej podopieczne na początku grały z rywalkami jak równy z równym. Braki kadrowe sprawiały, że potem sądeczanki opadały z sił. W środę także świetnie zaczęły spotkanie, ale i potem spisywały się znakomicie.

- Wszyscy się zastanawiali, jak wysoko przegramy, a ja wierzyłam w swój zespół. Choć mamy krótką ławkę, praktycznie 8 zawodniczek do gry. Rywalki mają dylemat, kogo wstawić do gry, a kogo posadzić na __rezerwie - mówi trenerka Zygmunt.

Sądeczanki w czwartek i piątek na treningu miały zajęcia taktyczno-rzutowe. W czwartek jeszcze odczuwały trudy potyczki z obrończyniami tytułu, bo dały z siebie wszystko. Na szczęście nieoczekiwaną wygraną nie okupiły kontuzjami. Po dwumiesięcznej przerwie, spowodowanej leczeniem urazu, jedna z najlepszych snajperek drużyny Iryna Stelmach nie jest w pełni przygotowana do drugiej części sezonu, ale już rzuca, pomaga koleżankom w obronie.

Dziś sądeczanki czeka kolejne bardzo trudne zadanie. Metraco Zagłebie jest czwarte w tabeli, walczy o medal.

- Jest to zespół bardzo konsekwentny w taktyce obronnej. Jako jedyny stosuje ustawienie 5-1, ale doskonale też realizuje ustawienia 6-0 i 3-2-1. Ma świetnie rzucające zawodniczki z drugiej linii: Joannę Obrusiewicz i Żanę Marić. Kadrowiczka, skrzydłowa Agnieszka Jochymek potrafi strzelić gola z zerowego kąta. Bardzo dobrze gra bramkarka Monika Wąż - wylicza trenerka gospodyń.

Sądeczanki teoretycznie mogą jeszcze awansować do czołowej ósemki, ale musiałyby wygrać dziś, a potem pokonać w Koszalinie AZS Energa i liczyć na porażki AZS Łączpol AWFiS Gdańsk w Lublinie z Selgrosem i u siebie ze Startem Elbląg. Wtedy Olimpia-Beskid i AZS Łączpol miałyby po tyle samo punktów, ale bilans bezpośrednich gier premiowałby tę pierwszą drużynę (przy wygranej i przegranej lepsza różnica bramkowa).

- Aż taką marzycielką nie jestem, choć cuda się zdarzają. Na pewno chcemy powalczyć z __lubiniankami - przekonuje trenerka Zygmunt.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski