– Budżet państwa w wersji papierowej jest sążnistą księgą, w której znajdują się tysiące liczb.
– Pracuje nad nią wiele osób.
– Co to za ludzie?
– Z resortu finansów, służb finansowych poszczególnych ministerstw, a także z urzędów centralnych i wojewódzkich.
– Taka armia jest niezbędna?
– Każdy ma do wykonania swoją robotę. Lapidarnie rzecz ujmując, ludzie z resortów, instytucji centralnych i urzędów wojewódzkich wkładają w przygotowanie ustawy wiedzę szczegó- łową ze swojego obszaru, a fachowcy z resortu finansów muszą panować nad całością.
– Przygotowanie ustawy budżetowej jest uciążliwe?
– Rozumiem, że to pytanie retoryczne.
– Niekoniecznie, bo przecież osoby pracujące nad przygotowaniem budżetu bazują na danych z roku poprzedniego.
– Wcześniejszy budżet jest swego rodzaju fundamentem, ale zaręczam, iż przygotowanie każdej ustawy budżetowej jest pracą niezwykle uciążliwą, żmudną, wymagającą solidnej wiedzy. Niewielkim ułatwieniem jest przesyłanie danych drogą elektroniczną, a także szczegółowe informacje ministra finansów o tym, jak ma wyglądać praca nad tą ustawą. Musi być ona bardzo rzetelnie przygotowana, i to od podstaw.
– Kiedy zaczynają się prace nad projektem budżetu na rok następny?
– W kwietniu. Wtedy ludzie, którzy przygotowują projekt, mają już sprawozdanie z wykonania ustawy za rok poprzedni. Dysponują też wstępnymi danym z pierwszego kwartału roku bieżącego. W oparciu o te dane budują założenia na kolejny rok. To jest ogólny schemat, uwzględniający np. przewidywane tempo wzrostu PKB w roku przyszłym, inflację, prognozę zmian na rynku pracy. Te założenia na przełomie kwietnia i maja trafiają pod obrady rządu.
– Co dalej się dzieje z projektem ustawy budżetowej?
– Do końca lipca rząd podejmuje decyzje dotyczące ogólnych tendencji i wskaźników na rok przyszły. W takim kształcie założenia wędrują do wszystkich ministerstw i instytucji centralnych, wymienionych w ustawie budżetowej, oraz do samorządów. W drugiej połowie sierpnia przysyłają one do resortu finansów propozycje podziału swojej puli pieniędzy. Minister finansów musi zaś zadbać, by wszystko się zgadzało, czyli wszyscy zmieścili się w nałożonych na nich limitach. W pierwszej dekadzie września resort finansów przedstawia na Radzie Ministrów kolejną propozycję. Gabinet debatuje nad nią, wprowadzając korekty, uściślenia, przesunięcia.
– I toczy się gorąca dyskusja?
– Przypomina ona spory w rodzinie. Wszyscy chcą osiągnąć cel, ale drogi do niego widzą często inaczej.
– W okresie przedwyborczym prace nad budżetem przebiegają inaczej?
– Każdy chce pokazać się przed wyborcami z tej lepszej strony.
– I co wtedy?
– Decydujące są trzy elementy. Po pierwsze, jaka jest sytuacja gospodarcza. Jeśli dobra, łatwiej o uzyskanie dodatkowych pieniędzy. I odwrotnie. Po drugie, czy propozycja polityków ma poparcie społeczne. I po trzecie – istotna jest siła decyzyjna premiera zarówno w stosunku do członków rządu, jak i Sejmu.
– Rok 2015 może być trudny?
– Niewątpliwie taki będzie, bo mamy wybory, a sytuacja międzynarodowa jest złożona.
– Jak Pani ocenia projekt budżetu na 2015 rok?
– Jest oszczędny i zachowawczy, przygotowany na ewentualne niepowodzenia, które mogą płynąć z różnych źródeł.
– Czyli dobrze.
– Tak.
– Wróćmy do pracy nad budżetem. Do 30 września Rada Ministrów musi przyjąć jego projekt.
– I kieruje go do Sejmu. Izba ma 4 miesiące na jego uchwalenie i przedstawienie prezydentowi.
– Kiedy zatem rząd prześle projekt budżetu do Sejmu, to...
– ...nadzór nad nim przechodzi do Komisji Finansów Publicznych. Pozostałe komisje pracują natomiast nad właściwymi dla nich fragmentami i swoje uwagi przesyłają do komisji finansów. Szef tej komisji przed świętami Bożego Narodzenia relacjonuje stan prac nad projektem ustawy budżetowej. W Sejmie odbywa się dyskusja. Projekt trafia ponownie do Komisji Finansów Publicznych. Kiedy Sejm przyjmie ustawę, ta idzie do Senatu. Senatorowie powtarzają ścieżkę Sejmu. Zwykle około 20 stycznia Senat odsyła projekt z poprawkami do Sejmu. Komisja Finansów opiniuje poprawki Senatu, a cały Sejm głosuje.
– Wówczas ustawa trafia do prezydenta. Ten nie może odmówić podpisu. Ma na to siedem dni.
– Warto pamiętać, że ustawa budżetowa jest jedyną, której prezydent nie może odrzucić. Może co najwyżej jakiś jej fragment skierować do oceny Trybunału Konstytucyjnego.
W Sejmie o Budżecie 2015
Wczoraj posłowie rozpoczęli prace nad budżetem na przyszły rok. – Nasz projekt jest odpowiedzialny, stabilny, a zarazem prospołeczny - przekonywali premier Ewa Kopacz i minister finansów Mateusz Szczurek. Opozycja, poza Twoim Ruchem, krytykowała jednak rządową propozycję, tłumacząc, że oznacza ona zadłużenie państwa i wzrost ubóstwa. Resort finansów założył, że w przyszłym roku deficyt nie powinien przekroczyć 46 mld 80 mln zł. Dochody zaplanowano w wysokości 297,25 mld, a wydatki w kwocie 343,33 mld zł.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?