18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jak reanimować "królową"?

Redakcja
Zbliża się walny zjazd Polskiego Związku Lekkiej Atletyki. W styczniu wytyczony będzie kolejny program, wybrane nowe władze.

Kiepskie wyniki, słaba baza. Niedługo wybory w PZLA. Jest propozycja programu

   O reelekcję będzie się starała dotychczasowa prezes, kierująca związkiem już 8 lat Irena Szewińska. Z kolei grupa działaczy związana z firmą Elite Cafe ma swojego kandydata na prezesa - szefa tej firmy Jacka Kazimierskiego. Na pewno na wybór władz rzutować będzie sytuacja lekkoatletyki w kraju, w tym występ w Atenach.
   Jak wiadomo, igrzyska nie były dla nas udane. Złoto Roberta Korzeniowskiego i brąz Anny Rogowskiej nie mogą przesłonić niedostatków, braku innych wyników, kiepskiego stanu obiektów w kraju, coraz mniejszej liczby sekcji l.a., dziurawych budżetów klubów. Miarą słabej postawy biało-czerwonych na igrzyskach jest jeszcze to, że nie ustanowili w Atenach ani jednego rekordu Polski. W środowisku lekkoatletycznym mówi się więc o pilnej potrzebie reanimacji naszej królowej"...
   Prezes firmy Elite Cafe otoczony grupą byłych i aktualnych zawodników, trenerów i działaczy, odwiedza kolejne regiony i kluby lekkoatletyczne w kraju, przekonując do swego programu "Pro-L.A". Poparcia udzielił mistrz olimpijski w chodzie Robert Korzeniowski, który mówi:
   - Dotychczasowe działanie PZLA to centralne zarządzanie całą lekkoatletyką, co i tak się nie udaje, bo związek jest niewydolny. Zarządzanie jest nieefektywne, a powinno zasadzać się na menedżerstwie. Oferta, jaką dziś PZLA kieruje do sponsorów, jest rozmyta, nieatrakcyjna. Nie ma koordynacji poczynań marketingowych. Dlaczego, gdy sponsor w zamian za pomoc, żąda umieszczania swego logo na koszulkach zawodników, to związek ma tego zabraniać? Odcina się w ten sposób drogi dofinansowania... Nie mówię przy tym o strojach na wielkie imprezy typu igrzyska, tylko na mityngi. Podstawą działalności PZLA musi być dobra kadra trenerska, to szkoleniowcy tworzą wszędzie, w miastach i małych ośrodkach, zainteresowanie lekkoatletyką. Województwo małopolskie jest przykładem znikania lub wręcz rozpaczliwej obrony działających jeszcze klubów. Nie przybywa bieżni, skoczni, degradują się dotychczasowe obiekty. Z kolei liga lekkoatletyczna jest mało interesująca, rozwleczona przez cały dzień, a w dodatku część zawodników ją ignoruje. Formułę ligi trzeba zmienić. Niepokoi ostatnio brak sukcesów sportowych, przykładem występ w Atenach. Prowadzimy teraz kampanię wyborczą, jeździmy po kraju, jesteśmy w przededniu wyborów delegatów.
   - Dążycie do zmiany personalnej w PZLA...
   - Wierzymy, że zmiana prezesa PZLA przyniesie poprawę sytuacji. Mamy doskonałego kandydata, szefa firmy Elite Cafe Jacka Kazimierskiego, który będzie prezesem pracującym społecznie. Jest menedżerem wysokiej klasy, pracował w kilku firmach, jedną z nich wyciągnął z głębokich tarapatów. Firma Elite Cafe, którą objął ostatnio, była w swej branży piąta w kraju, obecnie atakuje drugą, a także pierwszą lokatę. Elite Cafe sponsoruje już wiele zawodników i klubów lekkoatletycznych.
   Jacek Kazimierski tak mówi o swej wizji naprawy lekkoatletyki:
   - Nawet nikt nie wie, ile w Polsce jest bieżni tartanowych, tych zdatnych do biegania. W naszym programie zawieramy plany, że do końca 2007 roku bieżnia tartanowa musi przypadać w Polsce na 100 tysięcy mieszkańców. Teraz nawet takie miasto wojewódzkie jak Opole nie ma tartanu. Chcemy, aby wszystkie powiaty posiadały bieżnie. To nieprawda, że młodzi nie interesują się lekkoatletyką. Tylko część nie może jej uprawiać, bo w okolicy brak sekcji i obiektów, z kolei kluby są zbyt biedne, by pozwolić sobie na zgromadzenie większej liczby młodzieży. Rozbudowa infrastruktury jest pilna. Jest możliwe zwiększenie budżetu PZLA o 50 procent, choć jeszcze nie w przyszłym roku. Natomiast jak najszybciej powtórzymy swoją ofertę: firma Elite Cafe chce być sponsorem związku, a środki mają służyć nie centrali, tylko spływać w teren, do klubów. Nie brak absurdów w dotychczasowym działaniu. Lekkoatletyka straciła dwa, trzy miliony złotych, bo nie chciała naszych pieniędzy. Boli nas, iż gdy oferowaliśmy pomoc, nikt z PZLA nie wyciągnął ręki do współpracy. Jeszcze nazwano nas szkodnikami... Ważna jest w działaniu życzliwa atmosfera, a tej teraz brak.
   - Niektórzy twierdzą, że po odejściu Roberta Korzeniowskiego czeka nas generalna klapa w Pekinie!
   - Nie zgadzam się z czarną wizją, że w Pekinie poniesiemy klęskę. Jeśli przejmiemy odpowiedzialność za PZLA, to naszym celem w igrzyskach 2008 będą trzy medale lekkoatletów. Jestem za nową filozofią funkcjonowania PZLA. Ma to być związek sprzyjający i życzliwy klubom. Dlaczego opłaty za licencje zawodników płyną z tych biednych klubów do centrali, trzeba z tym haraczem skończyć. Chcemy wzmocnić teren, a więc kluby. Zarządzenie zaś będzie fachowe, menedżerskie. Należy powołać ogólnopolski system szkolenia, tworzyć nowe ośrodki. Kluby i baza muszą się rozwijać, tu trzeba koncepcji ogólnej. Taniej - per saldo - wychodzi wspólna budowa 20 bieżni tartanowych niż tylko jednej. Do takich spraw trzeba menedżera. Chcemy, aby rok 2006 był w Polsce rokiem lekkoatletyki. Musimy zainteresować samorządy, szukać kolejnych sponsorów, sięgać po środki unijne.
   - Plany piękne, czy da się to zrealizować?
   - Ktoś mi mówił, że jak zrealizuję część planów, to i tak dużo. Nie, mnie minimalizm nie interesuje, chcę wykonać swój pełny program. Tak robi się w biznesie, połowiczność to krok do marazmu. Są szanse na rozwój, w rozumnym działaniu, kontaktowaniu się z trenerami, wysłuchaniu potrzeb i wyciąganiu wniosków. Trzeba skończyć z tym, że się mówi, iż lekkotletyka to "królowa sportu". Tu nie ma się mówić, tak ma być!
JAN OTAŁĘGA

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski