Jak się nie strzela...

II LIGA, GRUPA WSCHODNIA. Przebój Wolbrom nie dał rady ComArch Cracovii

W historii meczów z Cracovią wolbromianie nie zaznali jeszcze smaku zwycięstwa, notując porażkę 0-2 i remis 2-2. Jarosław Rak, kapitan Przeboju i zarazem asystent trenera, ostrzył sobie apetyt na pierwsze zwycięstwo. - Po raz drugi przegraliśmy z krakowianami 0-2, ale mecz był łudząco podobny do pierwszego, zakończonego porażką - uważa. - Po prostu nie umieliśmy wykorzystać swoich okazji bramkowych, których nam nie brakowało. Na dobrą sprawę to my powinniśmy byli otworzyć wynik spotkania. Gdyby tak się stało, grałoby nam się lepiej. Po prostu doświadczyliśmy na swojej skórze starej piłkarskiej maksymy, że jak się nie strzela goli, to się je traci - dodaje piłkarz.
Okazje bramkowe wolbromianie mieli także na doprowadzenie do remisu, już po stracie pierwszej bramki. - Jak dostaliśmy drugiego gola, ciśnienie z zespołu zeszło - uważa piłkarz. - Jednak nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Trzeba wyciągnąć wnioski z porażki. Gdybyśmy pokonali drugi zespół z ekstraklasy, moglibyśmy się poczuć zbyt pewni siebie. Tymczasem mamy materiał do przemyśleń - dodaje.
W konfrontacji z zespołem z ekstraklasy widać było, że wolbromianom brakowało sił. - Mieliśmy ostatnio sporą dawkę treningu, więc nie ma w tym nic dziwnego, że zmęczenie nieco się skumulowało - tłumaczy piłkarz. - Tym jednak nie zamierzamy się tłumaczyć z porażki. Dla nas możliwość konfrontacji z Cracovią była dobrą lekcją na przyszłość - dodaje.
Przeciwko Cracovii zagrał mocniejszy skład Przeboju, bo następnego dnia wolbromianie mieli w planach spotkanie ze Szczakowianką Jaworzno. Wcześniej mieli w planach Rozwój Katowice, ale uległy one zmianie. Przeciwko Szczakowiance trener chciał dać szansę pokazania się w większym wymiarze czasu tym, którzy wcześniej mniej grali. Mecz przeciwko Ślązakom miał być dla nich szansą pokazania się trenerowi.
W Przeboju testowanych jest kilku graczy z Krakowa, których nazwisk nie chcą jeszcze ujawniać, póki ewentualne formalności z ich poprzednimi klubami nie zostaną załatwione.
(ZAB)