Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jak to jest z tym bezrobociem?

Zbigniew Wojtiuk
O efektach walki z bezrobociem mówiła dyrektor PUP Anna Fraczkieiwcz (w środku)
O efektach walki z bezrobociem mówiła dyrektor PUP Anna Fraczkieiwcz (w środku) Fot. Zbigniew Wojtiuk
Miechów. Po raz pierwszy Powiatowy Urząd Pracy miał problem z… wydatkowaniem pieniędzy na aktywizację bezrobotnych. Powodem było zbyt późne uruchomienie tych środków.

Powiatowa Rada Rynku Pracy wysłuchała informacji o rynku pracy i poczynaniach Powiatowego Urzędu Pracy, podjętych w celu złagodzenia skutków bezrobocia. Było to pierwsze po zaprzysiężeniu robocze spotkanie kontynuatora działań Powiatowej Rady Zatrudnienia. Mimo wydanych milionów na aktywizację zawodową bezrobotnych poszukujących stałego zajęcia, zatrudnionych i pracodawców, trudno mówić o pełni sukcesu, m.in. dlatego, że i pracodawcy, i poszukujący pracy nie zawsze grają fair.

W rok 2015 powiat miechowski wszedł z 2010 bezrobotnych i ze stopą bezrobocia 9,4 proc. Pośród osób pozostających bez pracy najliczniejszą grupę stanowili bezrobotni oraz poszukujący pracy powyżej 24 miesięcy - 598 osób. Było to aż 26 procent ogółu zarejestrowanych. Największą wiekowo grupę stanowiły osoby młode do 24 roku życia; było ich 574, czyli 29 proc. ogółu. Dominowali ludzie z wykształcenie policealnym i średnim zawodowych (32 proc.) i bez jakiegokolwiek stażu pracy - aż 36 procent. I mimo, iż na koniec listopada bezrobocie spadło do 1869 osób i stopa bezrobocia też poszła nieco w dół, to wskaźniki poprawiły się w sposób raczej mało zauważalny. Szczególnie dotyczy to osób bezrobotnych powyżej 24 miesięcy i tych bez jakiegokolwiek stażu pracy.

Do listopada było zarejestrowanych 2567 osób, wyrejestrowanych - 2708. Z powodu podjęcia pracy w 2015 r. wyrejestrowało się 1235 osób (niesubsydiowanych - 974, subsydiowanych - 261). Dominują jednak tzw. „odgrzewane” rejestracje. - Mamy ok. 70 proc. powtórnych rejestracji bezrobotnych. Roboty sporo, a efekt jest niepoliczalny - referowała Anna Frączkiewicz, dyrektor miechowskiego PUP. - Na aktywizację zawodową bezrobotnych przeznaczono w bieżącym roku prawie 8,5 mln zł (Fundusz Pracy - ponad 2,6 mln zł, rezerwa ministra (4 projekty) - ok. 2, 2 mln zł i Europejski Fundusz Społeczny - prawie 3,6 mln zł). Do tej pory udało się w różnych formach zaktywizować 866 osób - wyliczała dyrektor PUP. - A co by się stało, gdyby Fundusz Pracy nie funkcjonował? - dociekał starosta Marian Gamrat. - Moim zdaniem spełnia on raczej rolę socjalną. Bezrobocie utrzymuje się cały czas w granicach 2 tys. osób. Nie znamy, niestety, skali trwałych efektów naszej pracy - stwierdziła ze smutkiem Frączkiewicz.

Miejsca zatrudnienia, stworzone u pracodawcy po dwu letnim okresie dotowania z reguły znikają. - Po rozliczeniu i wzięciu dotacji, pracodawca na ogół zwalnia pracownika. Tak właśnie jest, bo prawo i konstrukcja pomocy państwa, jakby przyzwala na takie działanie - dodała Anna Frączkiewicz. - Trzeba więc zmienić w tym względzie prawo odgórnie - proponował pracodawca, Jerzy Borowski.

Po raz pierwszy, co podkreśliła dyrektor Frączkiewicz, były kłopoty z wydaniem wszystkich środków z rezerwy ministra. Zbyt późno zostały one uruchomione. Poza tym są to tzw. pieniądze „znaczone”, które można wydać tylko na konkretny cel. - Ale uporamy się z tym do końca roku - zapewniła.

Normalizację wzajemnych relacji na linii pracodawca - pracownik utrudnia cwaniactwo obu stron. Dający pracę chce, aby za najniższą średnią krajową (1750 zł brutto) zatrudniony pracował u niego po 16 godzin w świątek i piątek… - Ale taki nowo zatrudniony po dwóch dniach idzie na L-4 i od razu domaga się wszelkich świadczeń - oponował Tadeusz Seweryn. W tym przypadku dużą rolę do spełnienia ma w tym zakresie komórka kontrolująca ZUS.

W 2015 roku - o czym mówił Tomasz Mucha z PUP - pozyskano 1136 krajowych ofert pracy; w tym 678 subsydiowanych (60 proc. ogółu). Wśród ofert dominowany zawody: sprzedawca, robotnik gospodarczy, magazynier, kelner. 344 ofert pracy za granicą zostało pozyskanych z sieci EURES (najwięcej: Niemcy, Wielka Brytania, Czechy). Zamiar wykonywania pracy zadeklarowało w tym roku 398 cudzoziemców; głównie zarejestrowali się obywatele Ukrainy. Chcą pracować w transporcie, handlu, budownictwie i rolnictwie. Praca ma być wykonywana na podstawie umów o pracę zawieranych na okres od 3 do 6 miesięcy.

W skład Powiatowej Rady Rynku Pracy weszli: Czesław Gamrat - przedstawiciel NSZZ Solidarność. Agata Nocuń - Forum Związków Zawodowych. Tadeusz Seweryn - przedstawiciel Związku Rolników, Kółek i Organizacji Rolniczych, Luiza Pawlikowska - Długosz; OPZZ, przewodnicząca Rady OPZZ powiatów miechowskiego i proszowickiego. Jerzy Borowski - przedstawiciel pracodawców, Czech Rzemiosł Różnych w Miechowie, starszy Cechu. Marian Gamrat - starosta, Dariusz Marczewski - burmistrz. Czesław Mardaus - przedstawiciel jednostki samorządu terytorialnego, naczelnik Wydziału Gospodarczego, Rolnictwa, Leśnictwa, Ochrony Środowiska i Rynku Pracy w starostwie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski