Tym samym wojna o knieję wkroczyła na nowy, totalny poziom. Do tej pory można było dyskutować, czy zwalczanie kornika powierzyć siłom natury czy siekierze drwala. Przytaczać naukowe opinie, ważyć argumenty, choć skutki i tak ocenią przyszłe pokolenia. Można było dywagować, na ile i w jakim zakresie usuwanie zarażonych drzew jest zgodne z celami ochronnymi obszaru NATURA 2000. Teraz do akcji wkroczyli politycy i biurokraci.
I co tu dużo mówić, nastawieni do nowo wybranych władz Polski, delikatnie mówiąc, sceptycznie. Unijna procedura wezwania do usunięcia uchybienia z perspektywą skargi do Trybunału Sprawiedliwości, z krótkim, miesięcznym terminem odpowiedzi brzmi niczym ultimatum. Na razie wszystkie strony konfliktu deklarują miłość i troskę względem Puszczy Białowieskiej. Parafrazując bajkę Krasickiego, chciałoby się wspomnieć, jak to wśród serdecznych przyjaciół korniki puszczę zjadły.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?