Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jak u Adama Nawałki... Rafał Pietrzak wierzy, że ciężka praca zaowocuje w nowym sezonie

Bartosz Karcz
Rafał Pietrzak (przy piłce) dobrze czuje się w ustawieniu z trójką w obronie. Grał tak już w GKS-ie Katowice
Rafał Pietrzak (przy piłce) dobrze czuje się w ustawieniu z trójką w obronie. Grał tak już w GKS-ie Katowice Fot. Michał Gąciarz
Piłkarska ekstraklasa. Trener Dariusz Wdowczyk nie oszczędza piłkarzy Wisły w okresie przygotowawczym. Zawodnicy ze zrozumieniem podchodzą jednak do obciążeń, serwowanych przez szkoleniowca.

- Musi być ciężko - uśmiecha się boczny obrońca Rafał Pietrzak. - Po to jest taki okres, żeby dobrze się przygotować do sezonu. Przykładowo we wtorek mieliśmy ciężki trening, ale w środę zagraliśmy dobrze w piłkę, wygraliśmy sparing z Zagłębiem Sosnowiec, i to jest najważniejsze.

Pietrzak przyznaje, że tak ciężkie treningi nie są dla niego niczym nowym. Spotkał już na swojej drodze trenera, który również wiedział, co to znaczy „harówka” w okresie przygotowawczym.

- Miałem przyjemność współpracować z Adamem Nawałką, więc jeśli miałbym porównywać obecne przygotowania do tych, które przechodziłem w przeszłości, to myślę, że najbliżej im do pracy z obecnym selekcjonerem - tłumaczy piłkarz Wisły. - Trzeba jednak do tego podejść spokojnie.

Trenerzy mają wszystko pod kontrolą, więc im bliżej będzie sezonu, tym obciążenia będą coraz mniejsze, będziemy „łapać świeżość”. Dostaliśmy zresztą informację od szkoleniowca, że teraz będziemy trenować już tylko na boisku. Nie znaczy to jednak, że nie będziemy pracować nad podbudową tlenową. Robione to jednak będzie poprzez małe gierki, przy których też można się zmęczyć. Skończyło się natomiast już takie mocniejsze bieganie w terenie, więc najgorsze jest za nami.

Wiślacy pracują nie tylko nad przygotowaniem fizycznym, ale również nad nową taktyką, która zakłada grą trójką w obronie, gdy drużyna atakuje, a piątką przy grze defensywnej. Boczni obrońcy, tacy jak Pietrzak, pełnią przy takim systemie gry rolę bardziej skrzydłowych niż typowych defensorów. Jak się jednak okazuje, dla Pietrzaka to również nie jest nowość.

- Miałem już do czynienia z takim ustawieniem - mówi piłkarz. - Gdy grałem jeszcze w GKS-ie Katowice, trener Kazimierz Moskal ustawiał nas w podobny sposób. Przy grze obronnej ustawialiśmy się piątką z tyłu. Wiem zatem z grubsza, o co w takim ustawieniu chodzi.

Wiadomo, żeby to rzeczywiście dobrze wyglądało, trzeba cały czas ćwiczyć, nie tylko w sparingach, ale również na treningach. W spotkaniu z Zagłębiem było parę niepotrzebnych strat, ale z drugiej strony pokazaliśmy jednocześnie, że w tym ustawieniu jesteśmy mocni w ofensywie. A to jest nasz główny atut. Myślę, że w obronie sobie zawsze jakoś poradzimy.

Pietrzak widzi również w takiej taktyce plusy dla samego siebie.

- Dla mnie nie ma większej różnicy, czy gramy w obronie trójką czy czwórką zawodników. Plus tego pierwszego ustawienia jest natomiast taki, że mogę więcej myśleć o grze do przodu. Mam wtedy świadomość, że z tyłu jest trójka stoperów, która cały czas nas asekuruje - kończy zawodnik.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski