Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jak uniknąć raka piersi? „Pamiętałam o USG i mammografii, ale nie o tym, co najważniejsze: o samobadaniu”

Jolanta Tęcza-Ćwierz
Jolanta Tęcza-Ćwierz
123rf
Każdego roku na raka piersi umiera tyle Polek, jakby z mapy znikało średnie miasto. To przeraża, bo przecież ten nowotwór, wcześnie wykryty, jest całkowicie wyleczalny. Ale kobiety nie badają się same, a do lekarza zgłaszają się za późno.

FLESZ - ZUS weryfikuje wypłacane świadczenia antykryzysowe

Rak to słowo, które najchętniej wykreślilibyśmy ze słownika. Zdrowych przeraża i onieśmiela. Chorym wywraca życie do góry nogami. Przed nami październik - miesiąc świadomości raka piersi. Nie ma lepszego momentu, by mówić o onkologii głośno, sensownie i bez straszenia.

Rak. W tych trzech literach mieści się cierpienie, ból, walka o życie, czasem przegrana.

Nowotwór przychodzi nagle, z nieznanych przyczyn i za nic ma wiek, płeć, status społeczny, plany i marzenia.

Czujność

- Dbałam o zdrowie, pilnowałam badań. USG co roku, mammografia - co dwa, trzy. Nie robiłam tylko tego, co najważniejsze: comiesięcznego samobadania piersi - opowiada pani Maria z Krakowa.

Choroba rozwinęła się szybko. Półtora roku wcześniej pai Maria robiła USG, które nie wykazało żadnych zmian.

- Pewnego dnia przypadkowo dotknęłam piersi i wyczułam, że jest tam niemały guzek. Natychmiast pobiegłam na badanie. Zrobiono mi ultrasonografię i mammografię. Lekarze orzekli, że to jakiś guzek albo torbiel, dlatego najlepiej nie bawić się w biopsję, tylko wyciąć od razu - mówi pani Maria. - To było w marcowy poniedziałek, kiedy zaczynała się pandemia, a we wtorek byłam już na stole operacyjnym. Okazało się, że ten niby mały guzek to w rzeczywistości dość duża rzecz. W dodatku podczas operacji lekarz stwierdził, że z drugiej strony piersi także jest sporo do wycięcia. A potem diagnoza. Powiedziano mi, że wszystko wskazuje na to, że to nowotwór złośliwy.

Rak piersi jest najczęściej diagnozowanym nowotworem złośliwym wśród kobiet – zarówno w Polsce, jak i na świecie. Stanowi on ok. 23 proc. zachorowań na nowotwory u kobiet, co czyni go najczęstszą, ginekologiczną chorobą nowotworową na całym globie. Co ważne, w ostatnich 25. latach współczynnik zachorowań na raka piersi wzrósł aż o 30 proc., w tym zwłaszcza w krajach rozwiniętych. Sprawdź, 10 popularnych mitów na temat raka piersi!

Te mity ciągle się pojawiają wokół raka piersi. Czas z nimi ...

Często słyszymy wzruszające i smutne historie osób chorujących na nowotwory. Wszechobecny mit raka jako pewnego zabójcy powoduje, że już na starcie, w momencie diagnozy, wielu chorych traci nadzieję.

Ale nie pani Maria.

- Na wynik badania histopatologicznego czekałam prawie trzy tygodnie. Okazało się, że to nowotwór wieloogniskowy, dlatego trzeba było przeprowadzić mastektomię. Operację przeszłam w maju. Węzły chłonne nie zostały usunięte. Lekarz onkolog zalecił mi przyjmowanie tabletek hormonalnych, które hamują ponowne namnażanie się komórek nowotworowych. Dziś czuję się dobrze i jestem wdzięczna za każdy nowy dzień.

Diagnostyka

Październik to zawsze miesiąc imprez promujących badania, które wykrywają nowotwory piersi w bardzo wczesnym (czytaj: wyleczalnym) etapie.

- Rak piersi to największy zabójca kobiet - mówi prof. Andrzej Urbanik, kierownik Katedry Radiologii Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego. - Stanowi aż 25 proc. wszystkich zachorowań na nowotwory, jakie rozpoznaje się u kobiet. A liczba ta z roku na rok rośnie. Szczyt występowania przypada na przedział wiekowy 50-69 lat. W Polsce wciąż mamy duży odsetek późnych rozpoznań, co wiąże się z wyższą umieralnością. Dlatego należy postawić na wczesną diagnostykę, ponieważ rak piersi wykryty we wczesnym stadium może być całkowicie wyleczony - apeluje profesor.

Podstawową techniką wczesnego wykrywania raka piersi jest mammografia. USG nie jest techniką przesiewową, między innymi dlatego że nie wykrywa tzw. mikrozwapnień, które są pośrednim objawem obecności raka.

- Ultrasonografia jest świetną techniką komplementarną - tłumaczy prof. Urbanik. - Umożliwia, po stwierdzeniu w mammografii zmian ogniskowych, odróżnienie guzów od torbieli. Jest także przydatna u młodych kobiet, których piersi zbudowane są z gęstej tkanki gruczołowej. W ich przypadku obrazy mammograficzne są jak mleczna szyba. Jeżeli jest jakaś zmiana, to w mammografii rentgenowskiej można jej nie zauważyć, dlatego wykonywanie tego badania u młodych kobiet nie ma sensu. Natomiast ultrasonografia przy gruczołowych piersiach okazuje się całkiem wydolna - wyjaśnia profesor.

Wskazaniem do wykonania USG piersi są wszelkie zmiany wykryte przez kobietę podczas samobadania, a więc wyczuwalny guzek w piersi, wyciek z brodawki sutkowej, a także powiększenie pachowych węzłów chłonnych. Kontrolne USG powinny również wykonywać kobiety, które znajdują się w grupie szczególnego ryzyka.

- Są to kobiety, które mają w rodzinie przypadki nowotworu piersi, szczególnie gdy wykryto u nich mutacje genów BRCA1 i BRCA2 - tłumaczy prof. Urbanik. - Wtedy zwykle wykonuje się badanie USG, chociaż najlepszą w takim przypadku techniką jest mammografia rezonansu magnetycznego, w czasie której podaje się dożylnie środek kontrastujący. Niestety, jest to badanie drogie i trudno dostępne - mówi.

Strach

O tym, jak ważna jest diagnostyka i wczesne wykrycie jakiejkolwiek nieprawidłowości, przekonała się pani Monika.

- Staram się pamiętać o regularnym samobadaniu piersi, nie zawsze mi się udaje, chociaż lekarze zdecydowanie do tego namawiają i zachęcają. Od lat co jakiś czas wykonuję także przesiewowe badanie mammograficzne, chociaż nie zawsze w zalecanym odstępie dwóch lat. Wynik ostatniego badania wskazywał na obecność jakiejś zmiany. Nie czekałam i poddałam się zabiegowi usunięcia bardzo małego guzka, niewyczuwalnego badaniem palpacyjnym. Na szczęście okazało się, że nie było to nic groźnego, tylko zmiana łagodna. Wszystko działo się bardzo szybko, mimo to czułam niepokój i wątpliwości, co będzie dalej - opowiada pani Monika.

I dodaje: Teraz badam się regularnie i staram się tego nie odwlekać. Wiem, że wczesne wykrycie zmiany daje szansę na zdrowe życie. Kiedy kobieta się nie bada, zawsze jest jakiś niepokój, czy coś się nie dzieje. Badanie ten niepokój rozwiewa. A nawet jeżeli cokolwiek wyjdzie w badaniu, trzeba pamiętać, że nie zawsze jest to wyrok, nie zawsze jest to zmiana niebezpieczna, której trzeba się obawiać. Dlatego zachęcam panie, aby przychodziły na badania, by zrobiły to dla siebie, dla własnego spokoju.

Tego samego zdania jest prof. Urbanik: Mammografia piersi powinna być naturalną rzeczą. Tak, jak panie robią makijaż, tak samo powinny robić badania profilaktyczne. To nie jest żadna moda ani nadzwyczajna rzecz. Myjemy zęby po to, aby nie mieć z nimi problemów, podobnie badamy piersi, aby mieć pewność, że są zdrowe. Jeżeli jednak „coś jest nie tak”, to kluczową sprawa jest stwierdzenie tego faktu jak najwcześniej - podkreśla.

Ta reguła dotyczy także innych badań przesiewowych, a w Polsce mamy podstawowe warunki, by o siebie dbać. W ramach tzw. populacyjnych programów Narodowego Programu Zwalczania Chorób Nowotworowych dostępne są bezpłatnie najważniejsze badania wcześnie wykrywające nowotwory: cytologia, mammografia i kolonoskopia.

To nie wyrok

W styczniu 2020 roku zapowiedziano w Polsce realizację programu Narodowa Strategia Onkologiczna. Ma on poprawić funkcjonowanie onkologii w Polsce.

A jest co poprawiać.

W przypadku raka piersi w 2012 roku stwierdzono 17 tys. nowych zachorowań i 5574 zgonów, a w 2016 roku odpowiednio 18615 zachorowań i 6493 zgony, co pokazuje wyraźną tendencję wzrostową.

Warto przy tym uświadomić sobie, że liczba zachorowań z roku 2016 jest równa liczbie mieszkańców takich małopolskich miast jak Wadowice czy Myślenice. Z kolei liczba kobiet, które w 2016 roku umarły na raka piersi w Polsce, wynosi tyle, ile mieszkańców mają Dobczyce, Sułkowice czy Tuchów.

Każdego roku walkę z rakiem piersi przegrywa tyle kobiet, jakby z mapy znikało całe miasteczko.

Dlaczego kobiety chorują na nowotwory piersi?

- Przyczyny rozwoju raka piersi nie do końca zostały poznane - mówi prof. Andrzej Urbanik. - Na podstawie aktualnych badań sklasyfikowano czynniki zwiększające ryzyko zachorowania. Należą do nich: płeć - rak piersi u mężczyzn występuje 100 razy rzadziej niż u kobiet; wiek - częstotliwość zachorowania na raka piersi wzrasta z wiekiem. Wysokie ryzyko zachorowania wiąże się także z pokrewieństwem. Rak piersi wykryty u matki lub u siostry pacjentki stwarza dwukrotnie większe ryzyko zachorowania. Nie bez znaczenia jest również styl życia. Kobiety, które rezygnują z aktywności fizycznej i niewłaściwie się odżywiają, cierpią na otyłość, nadciśnienie i cukrzycę, są bardziej narażone na zachorowanie na nowotwór piersi. Także regularne spożywanie alkoholu wpływa na częstotliwość zachorowań - przestrzega profesor Urbanik.

Niemal dla wszystkich pacjentów diagnoza: „nowotwór" brzmi jak wyrok śmierci, poprzedzony długotrwałym i niezwykle bolesnym leczeniem. Tymczasem nie musi tak być. Większość chorób nowotworowych zdiagnozowanych we wczesnym stadium rozwoju stosunkowo dobrze rokuje. Ponadto występują też takie raki, które prawie nigdy nie dają przerzutów i są całkowicie wyleczalne, a szanse na 5-letnie przeżycie wynoszą niemal 100 proc.

Nowotwory, które najlepiej rokują! Lista nowotworów, które d...

W początkowym stadium rak piersi przebiega bezobjawowo. Zwykle pierwszym symptomem świadczącym o nowotworze jest wykrycie guzka w trakcie badania palpacyjnego.

Inne objawy to: zaczerwienienie na skórze piersi, wciągnięcie brodawki lub krwisty z niej wyciek. Ale to są zmiany świadczące już o większym zaawansowaniu choroby.

- W przypadku wykrycia guzka należy pamiętać, że w większości przypadków okazuje się, że jest to zmiana łagodna. Jednak każda niepokojąca zmiana wymaga pilnej konsultacji onkologicznej - stwierdza Andrzej Urbanik.

COVID kontra rak

Mmay pandemię. Codziennie odnotowuje się rosnącą liczbę osób zarażonych i zmarłych na COVID-19. Przed służbą zdrowia wiele niewiadomych. Wiele szpitali w Polsce zostało zamienionych w tzw. jednoimienne szpitale zakaźne, co spowodowało ich zamknięcie dla pacjentów z chorobami innymi niż COVID-19. Również niektóre szpitale onkologiczne ograniczają działalność z uwagi na zakażenia personelu lub obowiązkową kwarantannę. A to powoduje problem ograniczenia lub całkowitego braku dostępu do leczenia onkologicznego.

Chorzy na raka muszą szczególnie chronić się przed koronawirusem, a jednocześnie nie powinni przerywać leczenia. Czy da się to pogodzić?

- Nie ulega wątpliwości, że wielu chorych będzie miało utrudniony dostęp do systemowego leczenia onkologicznego, co przełoży się na znacznie gorsze rokowanie. Zagrożenie zakażeniem koronawirusem jest faktem - mówi prof. Andrzej Urbanik. - Pamiętajmy jednak, że na COVID-19 od marca zmarło w Polsce trochę ponad 2400 osób, a na raka piersi co roku umiera sześć i pół tysiąca. Nie lekceważąc problemu Covid-19, trzeba także pamiętać o innych chorobach, one nie zniknęły. W przypadku chorych onkologicznych musi być zachowana możliwość wykonywania badań radiologicznych zarówno do wczesnego wykrywania, jak i kontroli leczenia - mówi lekarz.

W trosce o chorych onkologicznych, którzy wymagają szczególnych środków ostrożności w związku z narażeniem na infekcje, dyrekcja szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie podjęła decyzję, aby oddział onkologii wrócił na ulicę Kopernika (tam funkcjonuje także oddział hematologii), by w ten sposób odizolować chorych od pacjentów „covidowych” hospitalizowanych w nowej siedzibie szpitala przy ul. Jakubowskiego. Oba te oddziały, jak również te, które pozostały w obiektach przy tej ulicy, obsługuje Zakład Diagnostyki Obrazowej zlokalizowany przy ul. Kopernika 19 (TK, RTG, mammografia, USG) i Kopernika 50 (MR i TK). Mimo to - w porównaniu do poprzedniego roku - spadła liczba pacjentek, które się powinny zgłaszać na mammograficzne badania przesiewowe.

Z czego to wynika?

- Ze strachu - prof. Urbanik nie ma wątpliwości. - Pacjentki boją się przychodzić tam, gdzie może być koronawirus. A zgłaszalność na badania i tak nie jest w Polsce wysoka, szczególnie w Małopolsce. Jesteśmy w ogonie Europy. Ważne jest więc przekonanie kobiet, aby się nie bały przychodzić na badania. W naszym zakładzie (zresztą w innych także) bardzo pilnuje się pełnej aseptyki, a pacjentki są zapisywane na określone godziny. Mamy też bardzo nowoczesny sprzęt. Warto dodać, że dla pań, dla których konieczne jest wykonanie mammograficznego badania uruchomiliśmy osobne terminy w pracowni przy ul. Kopernika 50. Wystarczy skierowanie od lekarza specjalisty z placówki, która ma umowę z NFZ. Wówczas takie badanie jest wykonywane bezpłatnie - mówi prof. Urbanik.

Kobieto, zadbaj o siebie!

Rak piersi nie boli. Rośnie wolno, nie dając żadnych objawów. Może właśnie dlatego kobiety zgłaszają się do lekarza zbyt późno, kiedy guz jest już dość duży. Efekt? Rak piersi to druga przyczyna zgonów kobiet w Polsce. Jak się przed nim bronić? Jedynym sposobem są regularne badania.

Pani Maria: Kiedy zachorowałam, przeżyłam duże zaskoczenie. Do tej pory byłam irracjonalnie przekonana, że rak to nie ja, że mnie to nie dotyczy. Jednak robiłam badania każdego roku. Wiedziałam, że nowotwór może się rozwinąć dość szybko, dlatego nawet jeśli badamy się regularnie, nie możemy mieć pewności i przepustki do zdrowego życia. I chociaż mam etykietę bardzo silnej osoby, bez cienia histerii, to wiem, że po mastektomii muszę tym pilniej kontrolować swój stan zdrowia.

Podobnego zdania jest pani Henryka Borowczak.

- Badam się regularnie. Kontroluję serce i stan żył, ponieważ mam obciążenia genetyczne. Zgłaszam się na badania mammograficzne. Staram się dbać o zdrowie. Przekonała mnie do tego historia mojego męża, który jest chory od 15 lat. Miał udar niedokrwienny związany z miażdżycą i cukrzycą. Gdy ktoś w rodzinie choruje, chorzy są wszyscy domownicy. Niby normalnie żyjemy, pracujemy, ale jest to inne życie niż przed chorobą.

Wiele kobiet, dostrzegając zmiany w wyglądzie piersi, czy wyczuwając w nich jakieś zgrubienia, zaczyna myśleć o raku i - paradoksalnie - odkłada wizytę u lekarza, bojąc się potwierdzenia swoich obaw. To wielki błąd, ponieważ większość guzków piersi (aż 80 proc.!) nie ma nic wspólnego z rakiem. A nawet jeśli diagnoza potwierdzi nowotwór, to wczesne rozpoczęcie leczenia daje ogromną szansę na całkowity powrót do zdrowia.

- Kiedy przychodzi do nas pacjentka z widoczną zmianą, pytamy, czemu nie zgłosiła się wcześniej. W odpowiedzi często słyszymy: bałam się, że to rak - opowiada profesor Andrzej Urbanik. - Działa tu mechanizm wypierania choroby, co trochę można zrozumieć. Przypominam więc, że w przypadku badań przesiewowych nie jest potrzebne skierowanie, wystarczy dowód osobisty. Pacjentka w wieku 50-69 lat może wykonać bezpłatną mammografię co 24 miesiące w dowolnej pracowni, którą sama wybierze, a która posiada odpowiednią umowę z Narodowym Funduszem Zdrowia. Nie należy zmarnować szansy, jaką dają regularne badania przesiewowe - podsumowuje profesor Andrzej Urbanik.

Teraz Ty

Usprawiedliwiamy się brakiem czasu. Albo myślimy, że na raka jesteśmy za młode. Paraliżuje nas strach, że niepokojące objawy mogą oznaczać najgorsze, więc lepiej tego nie sprawdzać.

Przyczyn, dla których my, kobiety, nie zgłaszamy się na regularne badania piersi, jest wiele. Tymczasem brak decyzji o wykonaniu badań to także decyzji. I to taka, która może kosztować życie.

Rak piersi należy do nowotworów, w profilaktyce których kobiety mogą zrobić dla siebie szczególnie dużo: przede wszystkim co miesiąc regularnie się badać i nie zapominać o mammografii.

Nowotwór wykryty we wczesnej rokuje doskonale. Większość kobiet, które zgłoszą się odpowiednio wcześniej, uniknie też amputacji piersi. Nie bójmy się, dbajmy o siebie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Jak uniknąć raka piersi? „Pamiętałam o USG i mammografii, ale nie o tym, co najważniejsze: o samobadaniu” - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski