Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jak w trójkącie bermudzkim

Redakcja
We wtorek ulewa po raz kolejny zalała mieszkańców Wolbromia. Ulice przypominały bardziej potok niż drogę. Woda wdzierała się na podwórka i do piwnic. Mieszkańcy są zrozpaczeni, bo ich gehenna ciągnie się już od kilkudziesięciu lat. Obecnie trwa co prawda budowa nowej kanalizacji, ale ludzie boją się, że to nic nie da.

Wtorkowe opady podtopiły między innymi ulicę Żwirki i Wigury w Wolbromiu Fot. Henryk Tujko

WOLBROM. Woda płynie ulicami, wdziera się na podwórka i do piwnic. Sytuację ma rowiązać budowana sieć kanalizacyjna.

Problem dotyczy ulic Wyzwolenia, Mariackiej, Żwirki i Wigury oraz Nowej. - Ten teren jest jak przeklęty trójkąt bermudzki - podkreśla Małgorzata Żak, właścicielka baru przy ul. Wyzwolenia. - Kratki ściekowe nie przyjmują wystarczająco dużo wody i ta zalewa nam posesje - dodaje. Czasem woda wdziera się nawet do lokalu, ale państwo Żakowie robią, co mogą, żeby powstrzymywać żywioł.

Podobnie jak pani Anna mieszkająca przy ul. Żwirki i Wigury. - Mieszkanie tu to jest horror. Po każdym deszczu mniejszym czy większym mamy wodę na podwórku i w piwnicy. Parę lat temu zalało nam samochód, bo nie zdążyliśmy go wyprowadzić na zewnątrz - opowiada pani Anna.

Mieszkańcy zalewanych ulic zwracają uwagę, że znajdują się w dole. Woda spływa tu z całej ulicy Krakowskiej i Rynku.

- Kiedyś cała woda zbierała się na łąkach. Ale od kiedy wybudowało się kilka dodatkowych domów i Biedronka, które są wyżej, woda spływa na ulice - wyjaśnia Grzegorz Rogalski, mieszkaniec ul. Wyzwolenia.

Kanalizacja jest zbyt mała, by przyjąć takie ogromne ilości wody. Dlatego w ciągu ul. Wyzwolenia gmina postanowiła wybudować nową kanalizację. Koszt jej budowy oraz modernizacji ulic, chodników i infrastruktury wokół kosztować będzie w sumie niecałe 3 mln zł. Inwestycja ma się zakończyć do 15 listopada.

Mieszkańcy boją się jednak, że nowa kanalizacja niewiele da. W piśmie skierowanym w czerwcu do burmistrza tłumaczą, że podczas intensywnych opadów deszczu istniejąca sieć, z uwagi na niewielką przepustowość, jest niewystarczająca do odprowadzenia wody, co powoduje lokalne podtopienia. Uważają, że sytuacja pogorszy się po podłączeniu nowej sieci burzowej do starej z uwagi na niezwiększony przekrój sieci odprowadzającej wodę z tej studzienki.

- Wydaje się tyle pieniędzy na coś, co naszym zdaniem może w ogóle nie pomóc - mówi Małgorzata Żak.

Urzędnicy uspokajają, że woda się pomieści. - Projekt został opracowany przez fachowców i poprzedzono go specjalistycznymi obliczeniami - zapewnia Marek Kałwa, kierownik Referatu Infrastruktury Urzędu Miasta i Gminy w Wolbromiu. Jednocześnie dodaje, że mieszkańcy podpisani pod protestem nie zapoznali się z projektem, który ciągle jest do wglądu w urzędzie. - To rozwiałoby szereg wątpliwości - mówi. - Wody w kanalizacji nie przybędzie. Nowa będzie się spotykać ze starą w studni zbiorczej, dzięki czemu odciąży wysłużoną sieć - zapewnia Kałwa.

Katarzyna Ponikowska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski