Otolaryngolog prof. Piotr Skarżyński podkreśla, że kłopoty z mową mogą mieć prozaiczne przyczyny, ale musimy je zdiagnozować.
- Częstym zjawiskiem są infekcje górnych dróg oddechowych. Kolejnym elementem dyskomfortu jest występowanie alergii. Ich skutkiem może być pogarszająca się mowa oraz nienaturalne otwieranie ust przez dziecko – zwraca uwagę prof. Piotr Skarżyński.
Specjaliści zwracają także uwagę na wędzidełko znajdujące się pod językiem. Jego nieprawidłowa budowa – skrócenie lub przerost, może mieć poważne konsekwencje dla rozwoju dziecka. Dlatego zabiegu podcięcia wędzidełka często dokonuje się już u niemowlaków. W późniejszym wieku konieczna może się okazać interwencja chirurga, który wykona plastykę wędzidełka.
- Jeżeli wędzidełko nie zostanie skorygowane, już od samego początku kształtuje u dziecka nieprawidłowy wzorzec ssania, połykania oraz żucia, co może być przyczyną powstania wad zgryzu, problemów z higieną jamy ustnej, a w dalszej przyszłości także skomplikowanych chorób zębów i przyzębia. Ponadto dziecko może mieć trudności z prawidłową artykulacją, przyczyniające się do powstawania opóźnień w rozwoju mowy, a to z kolei może przekładać się na osiąganie słabszych wyników od rówieśników – wyjaśnia prof. Skarżyński.
Nie należy odkładać wizyty u specjalisty. Dzięki temu na wczesnym etapie zdiagnozujemy także inne problemy często występujące u dzieci, np. powiększony migdałek gardłowy, który może mieć wpływ na sposób wysławiania się.
Specjaliści apelują do rodziców, żeby nie bagatelizowali objawów występujących u swoich dzieci, ponieważ mogą to być pierwsze sygnały problemów z wadą wymowy i niedosłuchem.
lena
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
