PIŁKA NOŻNA. - Trzeba sobie urozmaicić okres przygotowawczy - mówi Jarosław Rak, trener trzecioligowego Przeboju Wolbrom
Jednym z takich akcentów była wyprawa wolbromskich piłkarzy do Chrzanowa, gdzie zagrali w hali towarzyski mecz pokazowy z Beskidem Andrychów dla najmłodszych adeptów miejscowej szkółki piłkarskiej. - Chłopcy chętnie odpowiedzieli na mój apel zagrania takiego meczu. Chodziło o to, żeby dać radość dzieciom i przy okazji trochę się poruszać - tłumaczy Jarosław Rak, trener Przeboju. - Chłopcy mieli wtedy wprawdzie wolne, ale przecież wypoczywali czynnie. Każdy na urlop dostał rozpiskę rozpiskę co należy robić, żeby w okresie świąteczno-noworocznym nie przybrać na wadze. Powiedziałem zawodnikom, bo są przecież młodsi ode mnie, choć na początku jesieni jeszcze występowałem na boisku, że w każdym zawodowym klubie piłkarz po urlopie ma przyjść na zajęcia odpowiednio do nich przygotowany. Nikt nie będzie się przejmował zawodnikiem, który będzie ociężały. Po prostu nie zmieści się w składzie zespołu.
Wolbromianie mają już zaplanowany okres gier kontrolnych, ale trener nie przecenia sparingów. - Będą one dla nas urozmaiceniem żmudnego zimowego okresu przygotowawczego - podkreśla wolbromski szkoleniowiec. - Z doświadczenia wiem, że piłkarze za nim nie przepadają, bo się niesamowicie ciągnie, a jak jeszcze nie ma gdzie zagrać meczu, to już kompletna klapa. W Wolbromiu minęły już te czasy, kiedy przed każdą rundą jeździliśmy na obóz. Teraz musimy solidnie przygotować się na własnych obiektach lub w okolicy. Mecze kontrolne będziemy grać na sztucznym boisku w Krakowie lub w Strzemieszycach. Zajęcia halowe zaplanowaliśmy w pobliskiej Gołczy. Postaramy się też o odnowę biologiczną, czy też zaplanowaliśmy zajęcia ogólnorozwojowe, ale do ich realizacji potrzebne było porozumienie z judokami. Jestem przekonany, że u siebie przygotujemy się do rozgrywek tak samo solidnie, jak w przeszłości na obozie w Dzierżoniowie. Uroki zimowych przygotowań po wolbromsku są takie, że trzeba trochę pojeździć w różnych kierunkach, ale przecież w innych klubach warunki są podobne - podkreśla szkoleniowiec.
Najważniejsze jest utrzymanie kadry, która jesienią wywalczyła 6 miejsce w III lidze, utrzymując kontakt z czołówką.
W Przeboju t renuje młody bramkarz z okolic Krakowa. Jest też Japończyk Go Nagaoka, który już występował w Przeboju, a ostatnio był związany z łotewskim zespołem Blazma. Jednak kontrakt w nim skończył mu się w grudniu. Czyżby zamierzał wrócić do Wolbromia?
(ZAB)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?