Na dzisiejszej sesji Rady Miasta Krakowa radni mają zdecydować o rozpoczęciu prac nad tymi przepisami. Zgodnie z tzw. ustawą krajobrazową samorządy mogą teraz bowiem określić zasady i warunki sytuowania tablic i urządzeń reklamowych, ogrodzeń, a także obiektów małej architektury. To od dawna wyczekiwane narzędzie, dzięki któremu będzie można walczyć z chaosem reklamowym i o ład przestrzenny. Najprawdopodobniej więc radni nie będą mieli wątpliwości.
Nie mieli ich mieszkańcy Krakowa, których Urząd Miasta zapytał o zdanie w anonimowej ankiecie na stronie internetowej.
- W ankiecie wzięło udział 5 tysięcy 525 osób, więc jest to bardzo duża próba jak na konsultacje społeczne - zaznacza wiceprezydent Krakowa Elżbieta Koterba.
Jak można było się spodziewać, miażdżąca większość wypełniających ankietę (96 proc.) odpowiedziała, że tak - zauważa nadmiar reklam w mieście i że powinno się wprowadzić przepisy, które je uporządkują.
- Ale już tylko 76 procent jest przekonanych o potrzebie wprowadzenia zasad dotyczących ogrodzeń na terenach otwartych - mówi Elżbieta Koterba.
Gdy tylko radni podejmą stosowną uchwałę, intensywne prace ma rozpocząć zespół złożony z przedstawicieli różnych wydziałów magistratu, z udziałem głównego architekta miasta, plastyka, konserwatora... Wiceprezydent Koterba zapowiada, że do końca tego roku powstałaby koncepcja nowych przepisów i wtedy miasto w kolejnej ankiecie zapyta krakowian o zdanie na temat tych propozycji.
- Będą to propozycje lokalizacji, gdzie można by umieszczać reklamy, wskazanie, jakie reklamy w ogóle byłyby zakazane w Krakowie, jak również np. propozycja wykluczenia stosowania w mieście określonych ogrodzeń - wymienia Elżbieta Koterba.
Wstępnie wiadomo, że władze miasta chciałyby się pozbyć z Krakowa wielkogabarytowych reklam na siatkach zasłaniających całe elewacje budynków, a gdy idzie o ogrodzenia - nieestetycznych betonowych płotów z prefabrykatów. Nowe regulacje dotyczyłyby też uporządkowania małej architektury - określiłyby, w jakich strefach miasta jakie mają być np. śmietniki i ławki.
Już teraz pojawiają się głosy, że zespół, który miałby wypracować nowe przepisy, składa się z urzędników, a brak w nim strony społecznej. Wiceprezydent Koterba odpowiada, że zakłada szerokie konsultacje, w ramach których wpływ na kształt przepisów będą miały różne środowiska, w tym aktywistów zabiegających o ład przestrzenny.
Ocenia się, że praca nad przepisami potrwa rok.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?