Z taką inicjatywą wyszła miejscowa szkoła, której historia sięga początku XX wieku. Działała ona także w czasie I wojny światowej, z krótką przerwą na okres, kiedy linia frontu znalazła się w Glichowie i okolicznych wsiach.
Tradycje patriotyczne są tu długie i silne. W czasie II wojny światowej był to znaczący ośrodek tajnego nauczania.
- Niepodległość oznacza, że Polska nie jest poddana komuś, ale jest wolna. Znaczy też to, że mamy swój język, flagę i hymn, który możemy śpiewać - mówili Natalia Stalmach i Dawid Durek, uczniowie IV klasy szkoły podstawowej w Glichowie.
We dwójkę witali gości przybyłych na koncert pieśni patriotycznych, który szkoła zorganizowała w ramach realizowanego projektu "W sercu małej Ojczyzny". Każdy gość otrzymał biało-czerwony kotylion.
Gościem specjalnym była Zofia Majchrzyk (z domu Bargiel), sanitariuszka w glichowskim szpitalu polowym w okresie II wojny światowej. Był też dr Piotr Sadowski, który choć nie był świadkiem wojennych wydarzeń, ma o nich rozległą wiedzę.
- Naszym głównym założeniem było wyjście dzieci z ławek i pozostałych mieszkańców z domów. Chcieliśmy, aby dzieci poznały historię z ust jej świadków, żeby popatrzyły na Glichów innym okiem, widziały wieś nie tylko taką, jaką jest dziś. Wiemy, że w czasie wojny glichowianie zbierali się na polach i łąkach oddalonych od centrum wsi i śpiewali tam wspólnie pieśni narodowe, Rotę i inne, których oficjalnie śpiewać nie było można - mówi Małgorzata Janik z grupy nieformalnej "Konopniczaki", koordynatorka projektu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?