Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jak zasypać budżetową wyrwę?

Aleksander Gąciarz
Aleksander Gąciarz
Proszowice. Cięcia wydatków przekraczające 2,7 miliona złotych zaproponowali przed uchwaleniem budżetu członkowie dwóch komisji.

Najdalej w swoich propozycjach poszli członkowie Komisji Budżetowej. Skala zaproponowanych przez nich oszczędności to blisko 1,5 miliona złotych. Gdyby te pomysły zyskały akceptację, wydatki na inwestycje na drogach gminnych byłyby mniejsze o 450 tys. zł, a wydatki na bieżące utrzymanie dróg mniejsze o 300 tys. zł.

Kolejne cięcia dotyczą zmniejszenia o 350 tys. zł wydatków na wynagrodzenia urzędników. Niższe o 100 tys. miałyby być wydatki na opracowanie planu zagospodarowania przestrzennego i na promocję gminy. Zmniejszenia w granicach 50-150 tys. zł miałyby objąć również ochotnicze straże pożarne, dowóz uczniów do szkół, pomoc społeczną.

- W sytuacji, gdy brakuje nam w budżecie prawie 4 milionów złotych, nie możemy się pogodzić z załatwieniem tego problemu przez prostą emisję obligacji. To najłatwiejsze rozwiązanie - przekonywał na posiedzeniu komisji Grzegorz Sopala, proponując proporcjonalne ograniczenie wydatków w poszczególnych działach.

Równie daleko idące rozwiązania zaproponowała Komisja Oświaty. O 340 tys. zł miałyby zostać zmniejszone wydatki na utrzymanie szkół podstawowych, a o 190 tys. gimnazjów. O 244 tys. zł mniejsze od zakładanych byłyby wydatki na wynagrodzenia w przedszkolach. O 40 tys. zł niższa byłaby dotacja dla Centrum Kultury i Wypoczynku. Łączna suma cięć przekracza 1,2 mln zł. - Nie proponujemy ani likwidacji szkół, ani zwolnień nauczycieli. Proponowane oszczędności są podyktowane niechęcią do dalszego zadłużania gminy - przekonuje przewodniczący Komisji Oświaty Mateusz Gajda i uzupełnia, że proponowane zmniejszenia wydatków są w większości powrotem do stanu z roku 2015, gdy liczba uczniów była podobna. - Tegoroczny wzrost wydatków był spowodowany w ogromnej mierze koniecznością przygotowania się do Światowych Dni Młodzieży, których przecież w przyszłym roku nie będzie - mówi.

Burmistrz Grzegorz Cichy przyznaje, że zaproponowana kilka tygodni temu radnym emisja obligacji wartych 4 miliony złotych dla załatania dziury w budżecie, była zbyt dużą sumą. Jednak w jego opinii również propozycje komisji są zbyt daleko idące i mało realne. - Weźmy chociażby wydatki na drogi. Od kilku tygodni musimy walczyć ze śliskością na jezdniach i wydatki na ten cel na pewno będą duże. Nie sądzę, by udało się zaoszczędzić sumy, które zaproponowała komisja - tłumaczy.

Poważne wątpliwości co do skali ograniczeń wydatków na oświatę ma asystent burmistrza Iwona Latowska. - Już pierwotny projekt oświatowego budżetu był mocno ograniczony. To, co radni zaproponowali na komisji jest dla mnie realne, ale uznaliśmy, że należy się spotkać wpół drogi - mówi. Zanosi się na to, że szkoły mogą otrzymać tylko pieniądze na bieżące utrzymanie. Nie będzie zakupów nowych mebli, ani pomocy dydaktycznych. - Zostawiamy tylko trzy remonty, które wynikają z zaleceń sanepidu - wyjaśnia Iwona Latowska.

Przypomnijmy, że blisko czteromilionowa wyrwa w gminnym budżecie to wynik m. in. zmniejszenia subwencji wyrównawczej otrzymywanej z budżetu państwa. Rada Miejska wystosowała w tej sprawie rezolucję, która trafiła do Kancelarii Rady Ministrów, ale na razie trudno powiedzieć, czy ta forma wołania o pomoc odniesie pozytywny skutek.

Dzisiaj radni mają dostać nową propozycję uchwały budżetowej. Według zapewnień ma się ona różnić od tego, co otrzymali kilka tygodni temu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski