Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jak zdecydowana większość rodaków, lubię grzybobranie

Grzegorz Tabasz
Najchętniej biegam po lesie z koszykiem w dłoni w czasach obfitości, które sukces gwarantują. Tak jak ostatnio.

Na skraju lasu jeden z wracających ze zdobyczą grzybiarzy tryumfalnie ustawił wielki kosz prawdziwków. Spoglądałem nań z niekłamanym zachwytem, oczyma duszy widząc mój koszyczek pełen po brzegi.

Im dłużej zerkałem na grzyby, tym większe ogarniały mnie wątpliwości. Wierzch kapelusza był zbyt jasny, gąbczasty spód wpadał w lekko różowy odcień, zaś trzon wyglądał zbyt chudo. Przekazywanie złych wiadomości nie jest łatwe. Zacząłem od przydługiego wstępu, iż cudze grzyby to absolutnie nie moja sprawa.

Potem rzekłem, iż oczywiście mogę i chcianym się mylić, ale… Owe prawdziwki należą do rodu borowików, lecz noszą wszystko mówiącą nazwę goryczaka żółciowego. Grzyb całkowicie niejadalny i kwintesencja wszystkich goryczy świata. Starczy skosztować odrobinę, by rozwiać wątpliwości.

Co też nastąpiło. Żal było patrzeć, gdy grzyby z wyjątkiem trzech prawdziwych borowików wylądowały w rowie. Znam to uczucie, gdyż kiedyś przywlokłem z lasu piękną kolekcję goryczaków…

WIDEO: Krótki wywiad

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski