Jak zostać najlepszą szkołą w Polsce?

Dyrektor ZSE - Marta Sokołowska, odbiera gratulacje starosty Krzysztofa Fabera i członka Zarządu Powiatu Bogusława Waksmundzkiego For. Z ARCHIWUM STAROSTWA NOWOTARSKIEGO

W konkurencji z 32 szkołami z całego kraju - ta placówka okazała się najlepszą. Dyrektorka odbierała dyplom i podziękowania na Zamku Królewskim w Warszawie, z rąk pani wiceminister edukacji Krystyny Szumilas.

Na 17 kryteriów, które były brane pod uwagę przy ocenie, w 15 przypadkach ZSE osiągnął najwyższą ocenę "A". Z początkiem roku szkolnego, gdy nowotarski "ekonomik" mógł spokojnie funkcjonować, mając za sobą kompleksową wizytację - zapadła odważna decyzja o startowaniu w unijnym projekcie realizowanym przez Ministerstwo Edukacji Narodowej w partnerstwie z Uniwersytetem Jagiellońskim. Chodzi tu o nowy model i wzmocnienie nadzoru pedagogicznego oraz wielowymiarową ocenę jakości pracy szkoły.

5 i 6 potem 19 i 20 listopada odbyła się pilotażowa, całościowa, "ewaluacja zewnętrzna". Trzech wizytatorów obserwowało, pytało, oceniało i zbierało informacje, mające odpowiedzieć na pytania, jak szkoła funkcjonuje w czterech obszarach: efektów nauczania, procesów dydaktycznych, relacji ze środowiskiem i zarządzania. Skala ocen rozciągała się od najniższej "E" do najwyższej "A". Badaniom ankietowym zostali poddani wszyscy - uczniowie, nauczyciele, dyrekcja i rodzice uczniów. W przypadku uczniów i nauczycieli była to praca przy komputerze, rodzice wypełniali ankiety na papierze, dyrektorka odpowiadała na sto kilkadziesiąt pytań. Wizytatorzy nie tylko obserwowali lekcje, ale i prowadzili wywiad środowiskowy. Zważali na zachowanie uczniów nawet podczas przerw. Bystrym okiem patrzyli także na sprawy bezpieczeństwa i zagrożenia przemocą, dostęp do zajęć pozalekcyjnych.

Raport z ewaluacji został niedawno upubliczniony. Wtedy niepewność i obawy przerodziły się w wielką radość. Przy 15 ocenach "A" nowotarski ZSE miał tylko 2 "B".

- Jest to dla nas ogromny sukces, nagroda za pracę całego, pełnego poświecenia grona pedagogicznego - mówi pani dyrektor. - Nagroda tym bardziej satysfakcjonująca, że nie jesteśmy liceum ogólnokształcącym, ale szkolą zawodową - konglomeratem technikum, liceum profilowanego i zasadniczej szkoły zawodowej, z 500 uczniami. Było nam tym trudniej, że zajęcia wf - z braku sali gimnastycznej - muszą się odbywać na korytarzu, a to przeszkadza uczącym się klasom. Cieszy nas niezmiernie i to, że odpowiedziach udzielanych przez uczniów, nauczycieli rodziców nie było rozbieżności.

Na sukces zwycięskiej placówki miały wpływ niewątpliwie wyniki matur i indywidualne osiągnięcia uczniów, a w tym roku czworo z nich dotarło na centralny etap olimpiad i konkursów: Olimpiady Wiedzy Ekonomicznej, Olimpiady Przedsiębiorczości, Konkursu Wiedzy o Bankach, Ogólnopolskiego Konkursu Wiedzy o Polsce i Świecie Współczesnym. Mimo braku sali gimnastycznej, młodzież ma na koncie wiele sukcesów sportowych w skali powiatu, mocno weszła w wolontariat, rozwija też działalność artystyczną.

(ASZ)