Dała znać o sobie także podczas ostatniej powodzi. Teraz trwa osuszanie zalanych między innymi z jej powodu domów. Od lat, gdy nad gminą pojawia się wielka ulewa, dochodzi do potopu "szwedzkiego". Niepozorna, wydawałoby się, Szwedka wzbiera i zatapia okolicę. - W tym roku spustoszenie czyniły u nas Szwedka wraz z Wolninką, innym potokiem - mówi Bernard Karasiewicz, burmistrz Ryglic. - Zalanych zostało 15 domostw, a straty z tego tytułu sięgają 76,7 tys. zł. Zniszczona została infrastruktura, łączne straty w gminie oszacowane zostały na 5 mln. Szwedka to potok górski, dopływ Białej Tarnowskiej. Od 1997 roku regularnie zalewa lub podtapia miejscowości leżące wzdłuż niej. Burmistrz mówi, że starania o zbudowanie zbiornika retencyjnego w Joninach na Wolnince, który uspokoiłby częściowo także Szwedkę, trwają od kilkunastu lat. - Pod koniec lat 90. wydawało się, że już jest wszystko dograne, by rozpocząć inwestycję w Joninach, ale gdy zlikwidowano woj. tarnowskie, plany te uległy opóźnieniu. Obecnie jest już zgoda na wykup terenów pod retencję i mamy nadzieję, że marszałek województwa wnet przystąpi do budowy. W tym roku duża woda była także na Zalasówce. Groźna Szwedka swoją nazwę ma zawdzięczać historii sprzed ponad 350 lat, wegłóg której w 1656 roku, nad potokiem, wojska szwedzkie zostały pobite przez Polaków. (ZIOB)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?