Jak żyć, panie prezenterze?

Włodzimierz Jurasz: PO(D)GLĄD NA ŚWIAT

Znacznie bardziej przydatny był słynny program Adama Słodowego "Zrób to sam”, dzięki któremu wielu z nas udawało się przeżyć w świecie, w którym nie było niczego i trzeba było ratować się surowcami wtórnymi.

Zdawałoby się więc, że wraz z upadkiem dawnego ustroju, lepszym zaopatrzeniem i powstaniem wielu stacji telewizyjnych ta rola TV odejdzie do lamusa. Tymczasem nie tylko nie zaniknęła, ale i uległa wzmocnieniu.

Do tego, że telewizja (telewizje) nadal pouczają nas, kto na tzw. scenie politycznej jest OK, a kogo trzeba tępić, zdążyliśmy się już przyzwyczaić (choć nie wszyscy się z tym pogodzili). Sprawy poszły jednak dalej – pouczenia dotyczą właściwie już wszystkich sfer życia.

Tzw. autorytety uczą nas, jak prawidłowo wydawać pieniądze; jak gotować; jak kupować; co jeść; jak wychowywać dzieci, urządzać mieszkanie, a nawet – jak sprzątać (o słynnym kursie jedzenia bezy nawet nie wspomnę).

Czuję się już tak dobrze poinstruowany, że właściwie czekam tylko na jeden program poradnikowy – jak zachowywać się "względem tego, co i owszem”. Ponoć tą kwestią zajęła się już w telewizji śniadaniowej wspomniana Bezowa Dama, ale ograniczyła się tylko do ogólników, mnie zaś chodzi o konkrety.

Ciekawi mnie zwłaszcza, kto taki program – gdy w końcu się pojawi – poprowadzi. Czy będzie to – zgodnie z obowiązującą modą – jakiś bezkompromisowy, hete-rosceptyczny awangardzista, w dodatku posługujący się multimedia-mi, czy instruowaniem maluczkich zajmie się raczej jakaś nowa Perfekcyjna Pani Domu, podchodząca do trudnych tematów w białych rękawiczkach?