Jak żyć w pyle?

Od lewej Adam Szmigiel i Paweł Piątkowski na sesji reprezentowali mieszkańców os. Czatkowice FOT. EWA TYRPA

INTERWENCJA. Mieszkańcy os. Czatkowice, Dębnika i Krzeszowic chcą od władz modernizacji dróg

Helena Latawiec, przewodnicząca os. Czatkowice i radna Rady Miejskiej, napisała do burmistrza Czesława Bartla prośbę o działania na rzecz poprawy znajdującej się w fatalnym stanie, infrastruktury drogowej. Z Dębnika nie ma alternatywnych dróg. Prowadzi stamtąd droga powiatowa przez Czatkowice i Krzeszo-wice. Na sesji mówił też o tym reprezentujący mieszkańców Czatkowic Paweł Piątkowski, któremu towarzyszył Adam Szmigiel.

Nie są oni przeciwni eksploatacji kruszca, ale boją się, że kamieniołom zmieni ich życie. Domagają się zapewnienia bezpieczeństwa na drogach. Będzie ono zagrożone, gdy wzrośnie ruch ciężarówek z kruszcem. Mieszkańcy oczekują budowy chodników, poboczy i ekranów akustycznych. Mają za złe burmistrzowi, że nie wywiązał się z przedwyborczej obietnicy budowy chodnika na ich osiedlu.

Mieszkańcy chcą wiedzieć jakie profity gmina będzie czerpać z eksploatacji złoża i jaka część tych dochodów przeznaczana będzie na poprawę infrastruktury drogowej. Oczekują też kontroli tonażu na drogach oraz prędkości ciężarówek, które teraz przekraczają dopuszczalne 40 km/godz.

Helena Latawiec w rozmowie z "Dziennikiem Polskim" przywołała działania sprzed kilku lat, od kiedy mówiło się o potrzebie budowy kładki dla pieszych obok mostu na drodze powiatowej. - To stary i wąski most. Nie wiemy jaką ma nośność, bo nie ma przy nim znaków, ale na pewno mnij niż 40 ton, dlatego wnioskujemy o zbadanie jego nośności - mówi przewodniczą osiedla. Mieszkańcy są rozżaleni, że władze nie dbają o Czatkowice. - Został wykonany projekt budowy kładki dla pieszych wzdłuż mostu. Leży w Zarządzie Dróg Powiatu Krakowskiego i już się przeterminował - podkreśla Helena Latawiec.

Nie wiedzieli o wznowieniu wydobycia

Mieszkańcy są zaskoczeni, że o planach wznowienia eksploatacji wapienia dowiedzieli się przypadkowo. Nie uprzedził ich ani inwestor ani władze gminy. Nie przyjmują tłumaczeń Marioli Adamowicz, naczelnik Wydziału Ochrony Środowiska i Gospodarki Komunalnej Urzędu Miejskiego o ogłoszeniach na stronach internetowych gminy.

Inwestor dopiero rozpoczął procedurę uzyskiwania pozwolenia na wydobywanie wapienia. W raporcie oddziaływania na środowisko musi uzupełnić sporo braków. Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska dał mu na to pół roku. Mieszkańcy mogą składać uwagi do końca maja. Wcześniej, w imieniu mieszkańców Dębnika, złożyło je Stowarzyszenie Rozwoju Wsi Dębnik. - Nie jesteśmy przeciwko, ale chcemy mieć gwarancje poprawy warunków drogowych po wznowieniu wydobycia wapienia - powiedziała nam Danuta Stachowska, sołtys Dębnika. Wszyscy boją się jak będą żyć, gdy pojawi się pył, kurz, hałas maszyn wydobywczych i ciężarówek transportujących kopaliny.

Obawy mieszkańców podziela Komisja Rolnictwa, Leśnictwa i Wydziału Ochrony Środowiska RM. Przewodniczący Jacek Kret zwrócił uwagę, że zainteresowani mieszkańcy nie mówią "nie".

Wątpliwości rozwieje rozprawa

Teraz wszyscy czekają na wyznaczenie rozprawy administracyjnej, na której będą wszystkie strony i wtedy będą mogli poznać szczegóły tej inwestycji. Adam Wójcik, członek Zarządu Powiatu Krakowskiego powiedział nam, że dotychczas droga powiatowa biegnąca z kamieniołomu nie była zgłaszana do programu "Inicjatywy Samorządowe". - W czerwcu będziemy w burmistrzami i wójtami planować inwestycje drogowe na najbliższe lata. Wtedy droga ta i most mogą zostać przez gminę zgłoszone do IS-ów - mówi Adam Wójcik.

Na sesji Jolanta Tryczyńska-Celarek, wiceburmistrz Krzeszowic, deklarowała zainteresowanie władz i działania zgodne z oczekiwaniami mieszkańców.

Ewa Tyrpa

[email protected]