Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jaka d***kracja?

Redakcja
Kiedyś przypomniałem sobie cytat ze śp. Aleksego de Tocqueville’a książki "O demokracji w Ameryce”: "D***kracja w Ameryce będzie trwać dopóki Kongres nie nauczy się przekupywać wyborców ich własnymi pieniędzmi”.

Janusz Korwin-Mikke: NA WŁASNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ

Co się stało. Kongres przekupuje 51 proc. wyborców, obiecując im pieniądze pochodzące z kieszeni 49 proc. I robi z ludźmi, co chce, bo, jak to ujął Schiller w dramacie "Hetman”:

"Biedak – czy wie, co wolność? Zna – co: wybór?

On musi możnym, co na niego płacą,

Za chleb, za buty – sumienie swe sprzedać”.

Kongres zrobił z Amerykanów niewolników. Tylko Libertarianie, Tea Party, Constitution Party walczą o wolność: trzy czwarte "wyborców” chce tylko, by Panowie – republikanie czy demokraci – dali im darmową opiekę medyczną, bony żywnościowe, zasiłki, edukację – i jeszcze dopłacali do mieszkań.

Jak dają za mało – to zmieniają Panów.

Czytelnicy moich tekstów mają pewien dysonans. Otóż de Tocqueville był krytykiem d***kracji – ale w amerykańskiej widział pewne dobre strony: w tym proroctwie wyraźnie upadek d***kracji jest czymś złym. Tymczasem ja walę w tę d***krację jak w bęben.

Rozwiązanie zagadki tkwi w tym, że de Tocqueville pisał to w roku 1835. Była to zupełnie inna d***kracja.

Prawa głosu nie miały kobiety, których większa część głosuje na takie niewydarzone typy, jak tow. Barack Hussein Obama czy inni socjaliści. Prawa głosu nie miała młodzież do 23. roku życia – też w przeważającej części głosująca na takie typy, jak tow. Barack Hussein Obama, Janusz Palikot czy inni socjaliści.

Co więcej: prawo głosu mieli tylko posiadacze nieruchomości (tak, jak to zresztą przewidywała Konstytucja 3 maja w Polsce!). Trzeba było też zapłacić podatki (przypomnijmy: dochodowego nie było!). W dodatku w większości stanów trzeba było przy zapisywaniu się na listy wyborcze zapłacić za kartkę! Co eliminowało biedaków, których większa część głosuje na takie niewydarzone typy, jak tow. Barack Hussein Obama czy inni socjaliści.

W sumie Czerwoni mogliby wtedy otrzymać może 5 proc. głosów. Pomysł przymusowej opieki zdrowotnej, który wprowadził JE Barack Hussein Obama, zostałby po prostu wyśmiany! Padł nawet – jako czysty komunizm – projekt podatku na wspomożenie powodzian!

Nic dziwnego, że Ameryka się rozwijała, a do jej brzegów przypływała pracowita biedota z całego świata...

...która po 100 latach roztyła się – i dała się uwieść Czerwonym.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski