Jaki będzie burmistrz Tomasz Żak?

Tuż po ogłoszeniu wyników niedzielnych wyborów nowy burmistrz Andrychowa otrzymał od sympatyków wielki bukiet kwiatów. FOT. MIROSŁAW GAWĘDA

ANDRYCHÓW. Ekspresowo zyskał poparcie mieszkańców i pewnie wygrał wybory

Zwykle do tej pory ważne stanowiska w samorządzie obejmowały osoby, które miały już jakieś doświadczenie na stanowiskach pochodzących z wyboru mieszkańców - chociażby w radzie miejskiej. Tymczasem nowy burmistrz Andrychowa to samorządowy nowicjusz, co - zdaniem niektórych osób - jest jego wielkim atutem.

- Dla mnie to kolejne wyzwanie. Wcześniej byłem już urzędnikiem, w Andrychowie prowadziłem firmę, a przez ostatnie 12 lat byłem dyrektorem inspektoratu PZU w Oświęcimiu. W każdej pracy dawałem z siebie wszystko - mówi Tomasz Żak.

Pochodzi ze Zgierza, ale od ponad 20 lat związany jest z gminą Andrychów. Na wiosnę ktoś zaproponował mu, aby spróbował swoich sił w wyborach samorządowych. Może powalczyłby o stanowisko burmistrza?

- Uznałem, że to żart, ale po kilku dniach przemyślałem sprawę i stwierdziłem: dlaczego nie? Przecież mam wiedzę, doświadczenie w zarządzeniu, mam pomysły i wiem jak je zrealizować. Może warto to wykorzystać w pracy na rzecz lokalnego społeczeństwa - opowiada Tomasz Żak.

Wkrótce potem założył stowarzyszenie "Nasza Gmina Andrychów", wokół którego zaczęły się gromadzić różne znane w Andrychowie osoby, którym nie odpowiadała polityka urzędującego burmistrza Andrychowa Jana Pietrasa. To stowarzyszenie wysunęło kandydaturę Tomasz Żaka na burmistrza.

Od wakacji Tomasz Żak zaczął udzielać się publicznie. Początkowo w ramach różnych akcji organizowanych przez stowarzyszenie, a później na spotkaniach przedwyborczych. Prezentował się jako człowiek otwarty na mieszkańców i ich problemy. Krytykował władze miasta, przedstawiając swoje pomysły.

Z kampanii Tomasza Żaka wypływała wizja nowej jakości zarządzania miastem: otwarta na wszystkich mieszkańców. To oznacza kontrast w porównaniu do tego, co było w ostatnich latach w Andrychowie. Żak przekonywał, że burmistrz jest dla ludzi, a nie odwrotnie. Obiecywał działalność przy otwartej kurtynie, deklarował że decyzje w sprawie problemów będą podejmowane wspólnie z mieszkańcami, a nie - narzucane przez burmistrza.

To spodobało się mieszkańcom i chyba przesądziło o sukcesie wyborczym Tomasza Żaka.

Paradoksalnie, Żak niczego wielkiego nie obiecywał w kwestii konkretnych inwestycji. Zamiast programu wyborczego, mówił o celach. Kilka z nich rzeczywiście ma ambitny charakter: uruchomienie w Andrychowie całodobowego ambulatorium przy pogotowiu ratunkowym czy dostosowanie obiektu basenu miejskiego do całorocznego korzystania.

W drugiej turze Tomasz Żak otrzymał poparcie w wysokości 61 proc. Urzędujący od 8 lat burmistrz Jan Pietras, chyba zbyt pewny kolejnego zwycięstwa, musi pożegnać się ze stanowiskiem.

Dziś, najdalej za kilka dni, Tomasz Żak oficjalnie obejmie stanowisko burmistrza Andrychowa. Jaka to będzie kadencja? Spełni oczekiwania osób, które na Tomasza Żaka głosowały, czy może okaże się rozczarowaniem? Na te pytanie mieszkańcy będą dopiero odpowiadać w przyszłości. Pewnie przyjdzie też kiedyś czas na rozliczenie burmistrza z realizacji celów wyborczych.
Tomasz Żak zapewnia, że Stowarzyszenie "Nasza Gmina Andrychów" na pewno nie zakończy działalności. W zasadzie dopiero się rozkręca.

(GM)