KREDYTY. Pożyczanie w banku pieniędzy bez prowizji lub odsetek niekoniecznie musi być finansowo atrakcyjne
Są oczywiście różne modyfikacje takich reklam, których zadaniem jest zachęcenie potencjalnego klienta do pożyczenia pieniędzy. Warto jednak ostrożnie podchodzić do tego typu ogłoszeń.
Prowizja czy odsetki
Na początek zastanówmy się co będzie dla nas większym kosztem - odsetki czy prowizja. Do przedstawienia tego zagadnienia sporządziliśmy tabelę, w której, dla przykładowego kredytu gotówkowego w wysokości 30 tys. zł, zaciągniętego na 5 lat, podajemy wysokości miesięcznych rat w zależności od wysokości odsetek i prowizji. Dla celów porównawczych przyjęliśmy, że spłata następuje w równych ratach, przy założeniu, że prowizja jest wliczona w kwotę kredytu.
Weźmy pod rozwagę dwa skrajne przypadki. Pierwszy dotyczy kredytu bez prowizji. W takich przypadkach o ofercie bankowej pojawiają się najczęściej wysokie odsetki. Często mamy do czynienia z odsetkami w wysokości 19 lub 19,99 proc. Dla naszego przykładowego kredytu odsetki rzędu 20 proc. oznaczają ratę około 794 zł. Jest to więcej niż w przypadku klasycznego kredytu np. z prowizją 4 proc. i odsetkami 16 proc. (patrz wartości w tabeli).
Nieco inaczej przedstawia się sytuacja, gdy reklamowany jest kredyt bez odsetek. Są to najczęściej krótkoterminowe kredyty gotówkowe (do 3 lat). Trzeba wówczas koniecznie zwrócić uwagę na prowizję. Jej wartość będzie oczywiście wysoka, najczęściej 9 lub 9,99 proc. Gdy przyjmiemy prowizję 10 proc. i odsetki 0 proc., sama rata wyniesie 550 zł. Z reguły nie będzie to jednak całkowity koszt kredytu. Trzeba więc uważnie przeczytać umowę i przestudiować zawarte tam dodatkowe warunki, aby dowiedzieć się o całości kosztów.
Trzeba uważać
Powinniśmy zdawać sobie sprawę z tego, że instytucje finansowe nie działają charytatywnie. Każda usługa finansowa, a taką jest pożyczanie pieniędzy, jest przygotowana z myślą o konkretnym zysku. Nie musi on być bezpośredni - zatem nie dajmy się mamić brakiem kosztów odsetek czy prowizji. Koszty mogą być np. ukryte w ubezpieczeniu związanym z kredytem bądź, jeszcze głębiej, w postaci kosztów związanych np. z rachunkiem ROR, który może być warunkiem pożyczenia pieniędzy.
- Ukrywanie kosztów jest jednym z głównych grzechów kredytodawców - mówi Halina Kochalska, analityk Open Finance.
- Często banki odwołują się do tabeli opłat i prowizji, która jest załącznikiem do umowy. Tabela może jednak być często zmieniana i wówczas koszt pożyczenia pieniędzy może ulec istotnej zmianie. Kredyt, który w momencie podpisywania umowy jest tani, za kilka miesięcy może znacząco podrożeć - dodaje Halina Kochalska.
Warto nadmienić, że banki bardzo rzadko oferują kredyty o niskim oprocentowaniu oraz bez prowizji. Takie mogą niekiedy występować w odniesieniu do niektórych, wybranych grup zawodowych, np. dla pracowników instytucji finansowych, prawników, lekarzy czy dziennikarzy.
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?