MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Jaki miły i głupi pasożyt

Redakcja
W jaki sposób sprawić kotu wielką przyjemność, a sobie dość spory kłopot? Można na przykład - śladem Grzegorza Turnau - zainstalować w łazience ogrzewanie podłogowe.

Książka

"Jeden z kotów zwariował na tym punkcie i przez dwa tygodnie nie ruszał się z ciepłej posadzki, wybiegał tylko na chwilę coś zjeść" - wspomina znany kompozytor i pieśniarz. Jakie to uciążliwe, wie każdy (w tym niżej podpisany), kto tysiące razy potykał się się o kota leżącego na najważniejszych domowych trasach.

Przytoczoną opowieść Grzegorza Turnau zaczerpnąłem z książki Andżeliki Piechowiak "Koty i ich sławni ludzie", która ukazała się nakładem wydawnictwa Nowy Świat. To zbiór intymnych wyznań ludzi, posiadających (?) koty. "Posiadających" - oczywiście ze znakiem zapytania, bowiem każdy kociarz wie, że sprawa nie jest tak prosta. Kot to przecież zwierzę niezależne, dominujące, często po prostu obejmujące w domu władzę, co potwierdza każdy z indagowanych przez autorkę posiadaczy (?) kotów.

Najdobitniej tezę tę sformułował Grzegorz Miecugow, stwierdzając wprost: "Kot, tak samo jak pies, jest pasożytem". W dodatku sprawiającym wiele kłopotów. "Jakiś czas temu wyszedłem z domu i nie wyłączyłem laptopa. Potem okazało się, że klawiatura zamiast liter zaczęła pisać cyfry - jakiś koszmar. Dopiero trzeci fachowiec powiedział mi, że zostały wciśnięte dwa, trudne do jednoczesnego naciśnięcia guziki" - wspomina Grzegorz Miecugow wielkie osiągnięcie swojej kotki.

Mimo różnorakich sprawianych przez owe pasożyty kłopotów, wszyscy rozmówcy dostrzegają i doceniają zalety, tak samych kotów, jak też ich posiadania (?). "Żeby dobrze wychować dziecko, w domu musi być zwierzę. Tylko ono może pokazać dziecku, czym są wyższe uczucia, przywiązanie, miłość, oddanie. Zawsze namawiałam innych na posiadanie psów i kotów, one łagodzą nasze obyczaje i dodają szlachetności. Ci, którzy gardzą zwierzętami, są gorszymi ludźmi. (...) Ci paskudni, durni ludzie będący przeciw kotom, nieczujący i niewidzący tak jak powinni, niech w końcu zrozumieją, że gdyby nie koty, zjadłyby nas szczury" - mówi Krystyna Sienkiewicz, aktorka.

Podobną opinię wygłasza Tadeusz Huk. "Rozumiem, że można lubić koty albo tylko psy, albo w ogóle nie lubić zwierząt. Czasami ludzie się zamykają. Nie wiadomo, skąd bierze się ich opór, lęk przed zwierzętami, niechęć, różne fobie. Można się schować przed drugim człowiekiem, okłamywać się, nie rozmawiać, ale kiedy się obcuje ze zwierzątkiem, widzi, jak ono patrzy, jak się przytula, jak jest od nas uzależnione, to otwierają się w nas jakieś inne rejony świadomości i człowiek staje się lepszy" - mówi znakomity aktor. Niemal wszyscy rozmówcy Andżeliki Piechowiak to kociarze, ale też - wbrew powszechnym stereotypom - nie pozbawieni ciepłych uczuć w stosunku do psów. Jako kociarze darzą jednak te właśnie zwierzęta szczególnym uczuciem, by nie rzec - szacunkiem. Chwilami może przesadnym. W książce występuje jednak jeden bohater, potrafiący sprowadzić swych pobratymców kociarzy na ziemię. To Wojciech Mann, radiowiec, krytyk muzyczny i satyryk, znany z dystansu do rzeczywistości. Mann stwierdza wprost, że jego ukochany kot jest... kretynem. "Jestem przeciwnikiem mitologizowania głupoty. Można oczywiście mówić, że kot to niezależny potomek boskich stworzeń, który wszystko robi po swojemu. Ja nie dam sobie wciskać takiej lipy. Kiedy na przykład widzę, że Kazik mając wystawioną miskę ze świeżą wodą, uporczywie ją ignoruje i pije z konewki, to dochodzę do wniosku, że musi być kretynem" - stwierdza Mann.
Ale przecież bez kotów świat byłby znacznie smutniejszy, by nie rzec - gorszy. Potwierdza to przytoczony przez Grzegorza Turnau dialog ze Śmiercią, pochodzący z książki "Czarodzicielstwo" Terry Pratchetta, popularnego autora powieści fantastycznonaukowych.

- Chciałem powiedzieć - wyjaśnił z goryczą Ipslore - że na tym świecie jest chyba coś, dla czego warto żyć?

Śmierć zastanowił się przez chwilę.

- Koty - stwierdził w końcu. - Koty są miłe.

Włodzimierz Jurasz

Andżelika Piechowiak "Koty i ich sławni ludzie", Nowy Świat, Warszawa 2010, 184 str.

Książki do wygrania !

Aby wziąć udział w konkursie należy wysłać SMS (tylko z telefonów komórkowych) o treści: DPK.KSIĄŻKA. Imię i nazwisko osoby biorącej udział w konkursie - pod nr 7268. Start o godz.13.00. Wygrywa pierwszy SMS co 10 minut do wyczerpania puli nagród. Koszt wysłania SMS-a wynosi 2 zł (2,44 zł z VAT).

Regulamin konkursu jest dostępny na www.dziennikpolski24.pl.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski