Jaki ojciec, taki syn. Maciej Stuhr i Maciej Musiał w komedii gangsterskiej "Fuks 2" od 12 stycznia 2024 roku w kinach

100 najlepszych potraw na świecie - jest ranking!

Twórcą „Fuksa” z 1999 roku był początkujący wtedy reżyser Maciej Dutkiewicz. Ponieważ zadebiutował dramatycznym „Nocnym graffiti”, na swój drugi film postanowił wybrać komedię. Podzielił się swymi pomysłami ze scenarzystą Andrzejem Grembowiczem i w miesiąc wymyślili gangsterską historię z przymrużeniem oka o młodym chłopaku, który pakuje się w kryminalne i miłosne tarapaty. W głównej roli obsadzono rozpoczynającego dopiero wtedy swą karierę Macieja Stuhra.

„Fuks” nie był przebojem w kinach – obejrzało go zaledwie 300.000 widzów. Recenzji też nie miał zbyt dobrych. Kiedy jednak trafił na kasety wideo, a potem do telewizji, okazał się zaskakującym przebojem. W sumie w ciągu niespełna 25 lat od premiery różne stacje pokazały go ponad sto razy, co sprawiło, że opowiedzianą w nim historię poznało kilka pokoleń Polaków. Nic więc dziwnego, że narodził się pomysł nakręcenia jego kontynuacji. I w końcu doszło do jego realizacji.

- To inna historia, która funkcjonuje w oderwaniu od narracji fabularnej „Fuksa”. Oczywiście, nawiązujemy do pewnej konwencji i atmosfery, znanej widzom sprzed lat. Główni bohaterowie „Fuksa” stali się postaciami drugoplanowymi i kibicują młodszemu pokoleniu. Można nawet powiedzieć, że „Fuks 2” jest po części odwróconą historią „Fuksa”. Tamten film opowiadał o nienawiści między ojcem i synem, a ten opowiada o łączącej ich przyjaźni i miłości – wyjaśnia Maciej Dutkiewicz.

Mimo, że Maciek (Maciej Musiał) jest bystrym i ogarniętym dwudziestolatkiem, to pieniądze i samochód na randkę musi pożyczyć od taty. Jego ojciec Aleks (Maciej Stuhr) stara się żyć bez większych stresów, choć nie zawsze tak było. Miał skłonność do wpadania w tarapaty – i z gangsterami, i z kobietami. Syn odziedziczył po nim brawurowy charakter i zamiłowanie do niebezpiecznych intryg. A wszystko zaczyna się od randki z internetu, która połączyła go z dwiema nieprzewidywalnymi kobietami (Paulina Gałązka i Katarzyna Sawczuk) oraz związanym z nimi wściekłym gangsterem (Cezary Pazura), na którego poluje emerytowany glina (Janusz Gajos).

Zanim przystąpiono do realizacji „Fuksa 2”, przeprowadzono szeroko zakrojone zdjęcia próbne. W efekcie główną rolę zdobył Maciej Musiał, którego znamy przede wszystkim z serialu „Rodzinka.pl”. Towarzyszą mu trzy piękne kobiety, grane przez Katarzynę Sawczuk (pamiętamy ją z „The Voice of Poland”, ale też z filmów „Jak zostać gwiazdą” i „Heaven In Hell”), Paulinę Gałązkę („Dziewczyny z Dubaju”) oraz Sonię Bohosiewicz („Wojna polsko-ruska”).

Na ekran powracają też postacie z pierwszego „Fuksa” – przede wszystkim Maciej Stuhr, ale też Janusz Gajos i Tomasz Dedek. Ważną rolę dostał do zagrania również Cezary Pazura. Wszyscy zgodzili się wystąpić w „Fuksie 2” od razu po lekturze scenariusza.

- Muszę przyznać, że to ciekawe przeżycie wrócić do postaci po takim długim czasie. Jeszcze mi się to nie zdarzyło. Aleks jest starszy o tych 25 lat i nie jest już tytułowym fuksem – oddaje pałeczkę młodszemu pokoleniu. To po prostu fajny facet i troskliwy ojciec, choć trochę ciapciuszek. To mi się w nim podoba i te jego cechy starałem się wyciągnąć na pierwszy plan. Oczywiście, nie zmieniło się to, że Aleks jak magnes przyciąga kłopoty. Zresztą jego synalek również. Jak się okazuje, to u nich rodzinne – śmieje się Maciej Stuhr.

- Chciałem pokazać zmianę pokoleniową, do której doszło na przestrzeni ostatnich 25 lat. Bohater, który kiedyś był synem, dziś musi być już innym ojcem niż jego własny. Aczkolwiek, wbrew temu, co można by przypuszczać, w „Fuksie 2” nie jest tak, że ojciec ratuje syna. Dzieje się nieco odwrotnie. To troszeczkę historia à rebours. Ponadto, zależało mi też na tym, by wyeksponować w tym filmie kobiece postaci. A wszystko po to, by pokazać, jak kobiety rządzą tym światem i jak czasem manipulują mężczyznami – podsumowuje Maciej Dutkiewicz.

„Fuks 2” trafi na ekrany kin w całej Polsce 12 stycznia 2024 roku.