Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jakie tam show?

Redakcja
Sławomir Szeliga (z lewej) w pojedynku z Danielem Brudem FOT. ANDRZEJ BANAŚ
Sławomir Szeliga (z lewej) w pojedynku z Danielem Brudem FOT. ANDRZEJ BANAŚ
-- Zwykle jest Pan w cieniu innych zawodników, ale teraz to Pan został bohaterem "Pasów". Kibice skandowali Pana nazwisko, trener mówił "Szeliga show"...

Sławomir Szeliga (z lewej) w pojedynku z Danielem Brudem FOT. ANDRZEJ BANAŚ

Rozmowa ze SŁAWOMIREM SZELIGĄ, kapitanem "Pasów"

- Jakie tam "Szeliga show"? Jestem zwykłym zawodnikiem, jak każdy zdrużyny. Każdy znas gra dla zespołu. Trzymamy się razem, razem pracujemy nawyniki inieważne, kto strzela bramki - ważne, żeby Cracovia wygrywała. Oczywiście, to miłe, gdy ktoś cię docenia iskanduje twoje nazwisko, ale mecz zŁKS-em już za nami imusimy się przygotować dokolejnego, bo wiemy doskonale, jaka jest nasza sytuacja.

- Pamięta Pan, kiedy ostatnio zdobył dwa gole?

- Dawno temu. Jak sięgnę pamięcią, to chyba jeszcze w**juniorach.

- Który gol dał Panu większą satysfakcję? Strzał z dystansu czy zachowanie się w polu karnym jak rasowy snajper?

- Mnie cieszą trzy punkty. Nie ma co ukrywać, że radość pogolach jest, ale najważniejsze jest dobro drużyny. Przypierwszym uderzyłem wkierunku dalszego rogu, iwpadło. Dałem nam prowadzenie, ajeśli się prowadzi, to lepiej się gra. Czy nie myślałem, że był spalony przydrugiej bramce? Wtakich sytuacjach otym się nie myśli. Nawet gdy sędzia potem gwizdnie, zawsze trzeba uderzyć w**"światło" bramki.

- Na piłkarskich butach ma Pan wyhaftowane imiona synów. Którym strzelił Pan gole ŁKS-owi?

- Dwa gole strzeliłem "Kubą" [śmiech]. Ale obie bramki dedykuję obu synom: Łukaszowi i**Kubie.

- Przed przerwą w ciągu paru minut roztrwoniliście dwubramkową przewagę...

- Chyba pomyśleliśmy, że połowa się już skończyła. Ale poprzerwie się podnieśliśmy. Mecz nie kończy się po45, alepo90 minutach. Graliśmy dokońca idzięki temu mamy trzy punkty.

- Bramka w drugiej połowie ponownie dała wam prowadzenie.

- Nieważne, czy strzelę ja czy któryś zkolegów. Nikt tego nie będzie rozliczał. Dla nas liczą się punkty, anie indywidualne osiągnięcia.

- Widząc waszą reakcję po zwycięstwach, można mówić o znakomitej atmosferze w zespole.

- Uważam, że dobra atmosfera wdrużynie musi być nie tylko wtedy, kiedy się wygrywa, ale także gdy się przegrywa. Wszyscy trzymamy się razem irobimy wszystko, żeby atmosfera dobra była tak samo pozwycięstwach, jak ipo**porażkach.

- To już jest ta Cracovia, którą chcecie pokazywać waszym kibicom?

- Cały czas poprostu próbujemy grać to, czego wymaga odnas trener. Przednami jeszcze dużo pracy, ale robimy wszystko, żeby pojąć to jak najszybciej ipracować nad**naszym stylem.

- Co wydarzyło się w tygodniu poprzedzającym mecz z ŁKS-em? Zagraliście całkiem inaczej przy porażce z Dolcanem w Ząbkach.

- Nic specjalnego się nie wydarzyło. Trenujemy to samo. Mecz zDolcanem nam nie wyszedł,bardzo więc chcieliśmy poprawić naszą grę izrehabilitować się zaporażkę. Myślę, że to się udało.
- W trzech spotkaniach u siebie zdobyliście komplet punktów. Tego dawno w Cracovii nie było.

- Ale musimy też wygrywać nawyjazdach. Jeśli będziemy regularnie zwyciężać iusiebie, ipoza domem, to nie będziemy musieli się w ogóle oglądać na**rywali.

Rozmawiał Maciej Kmita

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski