Odpowiada wójt Pcimia Andrzej Padlikowski
- Przez takie doświadczenia uczymy się wszyscy. Nie zmienia to faktu, że na pewno można było uniknąć wielu ludzkich tragedii. To jest oczywiście żywioł i czasem jesteśmy bezradni, ale jednak wciąż jest wiele do zrobienia. Po pierwsze, mam wrażenie, że konieczne jest większe uświadamianie społeczeństwa, żeby każdy wiedział, który organ jest za co odpowiedzialny. Nagle wszyscy przychodzą do wójta, bo myślą, że on jest wszystkiemu winny. Po drugie, gospodarka wodna pozostawia wiele do życzenia. Urząd w Pcimiu co najmniej dwa razy wysyłał wnioski o regulację Raby do Rejonowego Zarządu Gospodarki Wodnej i Ministerstwa Środowiska. Bez odpowiedzi. Niewykluczone, że sprawa znów ucichnie, aż do następnego kataklizmu...
Po trzecie, obawiam się, że teraz wszystkie środki, także te pomocowe z Unii Europejskiej, zostaną przeznaczone na odbudowę zniszczeń. To jest oczywiście najbardziej konieczne, ale trzeba też pamiętać o profilaktyce.
(RP)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?