Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jakub Meresiński już wie, że musi oddać Wisłę

Krzysztof Kawa
Citko: - Byłem wielokrotnie wprowadzany w błąd przez Meresińskiego
Citko: - Byłem wielokrotnie wprowadzany w błąd przez Meresińskiego fot. Piotr Krzyżanowski
Wczoraj rozpoczęły się rozmowy na temat przejęcia Wisły Kraków przez poważnego inwestora i Towarzystwo Sportowe Wisła. Jakub Meresiński, obecny właściciel klubu piłkarskiego, zdał sobie sprawę, że musi go oddać, bo opuszczają go wystraszeni współpracownicy i potencjalni sponsorzy.

Ze współpracy z właścicielem „Białej Gwiazdy” zrezygnował Marek Citko. Chciał jeszcze namówić Jakuba Meresińskiego, by odsprzedał Wisłę nowemu inwestorowi, ale ten odrzucił propozycję. Najbardziej na przejęciu klubu zależy działaczom i kibicom TS Wisła i Stowarzyszeniu Kibiców Wisły Kraków. Do gry włączył się też były reprezentant Polski Tomasz Hajto, który ma w zanadrzu nazwiska osób zainteresowanych transakcją.

Meresiński już wie, że musi oddać Wisłę. Czy nastąpi to lada moment?

Jakub Meresiński zdał sobie sprawę, iż opuszczony przez wystraszonych współpracowników i potencjalnych sponsorów, nie będzie w stanie właściwie zarządzać klubem. Chce jeszcze tylko jak najwięcej zarobić. Zainwestował w Wisłę na razie 300 tys. zł (kwota pierwszej transzy wpłaconej 29 lipca), ale teraz podbija stawkę, domagając się za odejście znacznie więcej.

W ostatnich godzinach sprawy nabrały przyspieszenia. Grono tych, którzy szeroko otwierają oczy, gdy wypływają kolejne fakty z życia nowego właściciela „Białej Gwiazdy”, bardzo szybko rośnie. W czwartek późnym wieczorem ze współpracy zrezygnował Marek Citko.

„Jest mi bardzo przykro, że zostałem wielokrotnie wprowadzony w błąd przez pana Jakuba Meresińskiego, i nie chcę być łączony z jego działalnością (...) i żałuję, że tak zasłużony klub trafił w niepowołane ręce” - argumentował. I dodał: „Zdarzenia, których byłem świadkiem, sprawiają, że nie mogę dłużej firmować działalności pana Meresińskiego i być dla niego parasolem ochronnym”. Skruszony Citko chciał jeszcze namówić właściciela Wisły, by odsprzedał ją nowemu inwestorowi (chodzi o Grzegorza Smolnego, byłego udziałowca Pogoni Szczecin), jednak Meresiński odrzucił ofertę, co doprowadziło do kłótni.

W odpowiedzi zamieszczonej na oficjalnej stronie klubu Meresiński stwierdził, że to sam Citko chciał od niego odkupić 100 procent akcji i po odmowie zrezygnował ze współpracy, robiąc mu czarny PR. Ujawnił ponadto, że „pojawiła się (jeszcze inna) osoba, która jest zainteresowana przejęciem klubu”, dodając, że akurat to rozwiązanie bierze pod uwagę.

Z naszych informacji wynika, że najbardziej na przejęciu klubu zależy działaczom i kibicom skupionym wokół TS Wisła i Stowarzyszeniu Kibiców Wisły Kraków. Ci ostatni początkowo byli gotowi z nim współpracować, bo zostali przekonani, iż „dobrze rozumie on sprawy kibicowskie”. Teraz jednak naciskają na Meresińskiego, by jak najszybciej pozbył się udziałów w krakowskim klubie.

Do tej gry włączył się także były reprezentant Polski Tomasz Hajto. Na razie działa zakulisowo, ale skądinąd wiemy, że ma w zanadrzu nazwiska osób zainteresowanych transakcją.

Gdy wcześniej zapytaliśmy Meresińskiego, czy Hajto będzie dyrektorem sportowym w Wiśle, odparł, że o niczym takim nie wie. A wczoraj stwierdził: „Tomasz Hajto? Był i taki pomysł, choć nie była to moja koncepcja”. Co świadczy, że wiarygodność jego słów jest nikła.

Nic więc dziwnego, że znaleźliśmy kolejną osobę, która miała pracować w Wiśle, lecz teraz rakiem wycofuje się ze współpracy z Meresińskim.

To właściciel jednej z renomowanych agencji marketingowych, który zna Meresińskiego od dawna, mieszkają nawet w Warszawie na tej samej ulicy. Zgodził się z nami porozmawiać, zastrzegając jednak, by nie podawać jego nazwiska. - Prowadzę agencję i nie chcę być zamieszany w to, co się dzieje - mówi.

Specjalista od marketingu i zarządzania ze stolicy miał na zlecenie Meresińskiego odpowiadać za rozwój tego pionu w krakowskim klubie i nawet pojawił się przed tygodniem przy Reymonta w Krakowie.

- Przeprowadziłem audyt i uznałem, że jest bardzo dużo do zrobienia - opowiada. - To praca typowo marketingowa, do której należy zatrudnić kilka osób. Nie wiem jednak, jak tego miałbym dokonać w zaistniałej sytuacji. W mediach pojawiło się mnóstwo negatywnych informacji na temat właściciela, a ja nie chcę być z tym utożsamiany. Na razie nie mam z Wisłą żadnego związku - podkreśla.

Gdy pytamy go, czy wie, że ze współpracy z Meresińskim zrezygnował menedżer Marek Citko, argumentując, iż czuje się oszukany, odpowiada: - Owszem. Ja też nic wcześniej o zarzutach dla Meresińskiego nie słyszałem.

Rzecz w tym, że nie wszystko od niego zależy, bo w tej rozgrywce swoją rolę odgrywa także osoba działająca z ukrycia. Czy to ona posiada część udziałów w spółce Projekt-Gmina.pl, do której należy Wisła? W dokumentach KRS jako wiceprezes figuruje Katarzyna Ptak. Usiłowaliśmy się z nią skontaktować poprzez firmę „Multi Ubezpieczenia Kompleks”, którą prowadzi w Rędzinach pod Częstochową. Jej pracownica odparła, że szefowa oddzwoni do nas, jeśli zechce. Nie zechciała.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski