Piotr Bachorczyk, pomocnik Jałowca, coraz częściej trafia do siatki przeciwników. Fot.Jerzy Zaborski
V LIGA PIŁKARSKA. Drużyna ze Stryszawy odrabia straty do ścisłej czołówki
Na pewno czeka ich cięższa przeprawa, niż to było w minionej kolejce, w której także na wyjeździe pokonali wysoko Nadwiślanina (5-2). W Gromcu już do przerwy losy spotkania zostały przesądzone po trzech trafieniach Krzysztofa Jodłowca, Tomasza Świerkosza i Daniela Bachorczyka, chociaż wydawało się, że świetnie dotąd radzący sobie beniaminek zawiesi wyżej poprzeczkę drużynie ze Stryszawy. - Do strzelenia przez nas pierwszej bramki spotkanie było rzeczywiście wyrównane. Było dużo walki, momentami ze strony rywali zbyt ostrej. Drugi gol uspokoił sytuację - powiedział trener Jałowca Bogusław Jamróz.
Jego podopieczni pokazali dobrą skuteczność, a ze stylu, jak ocenił szkoleniowiec, można było być zadowolonym. Stryszawianie po boksersku wypunktowali gospodarzy, prezentując szereg składnych akcji.
To było czwarte z rzędu zwycięstwo Jałowca. Forma drużyny ze Stryszawy idzie systematycznie w górę, a widać to również po stabilizacji dyspozycji strzeleckiej. W pierwszej fazie rundy ze skutecznością bywało różnie. W ostatnich 5 meczach podopieczni trenera Jamroza strzelili 19 goli, tracąc zaledwie 4. Dla porównania w 8 wcześniejszych spotkaniach zdobyli 15 bramek, a dali sobie strzelić 12.
Dla trenera Jałowca forma zespołu na finiszu nie jest zaskoczeniem. Jak twierdzi, spodziewał się, że wykonana praca zaprocentuje i jego zespół złapie wreszcie właściwy rytm. Przy okazji podkreśla, że Jałowiec jest drużyną, która w swoich szeregach wielu kreatywnych zawodników, co decyduje o jakości gry. Rzecz w tym, że na początku sezonu z formą było jeszcze różnie.
Jałowiec w tej chwili zaczyna już przypominać zespół, który świetnie poczynał sobie w rundzie jesiennej ubiegłego sezonu. Potrafi narzucić własne warunki. Prędzej czy później rywale pękają pod presją. Nie bez znaczenia jest również pewna gra defensywy, która również jest lepsza niż to było jeszcze kilka kolejek temu wstecz.
W Stryszawie liczą, że ich drużyna utrzyma dobrą passę do końca jesieni. Sam trener Jamróz jest bardziej ostrożny. - W każdym meczu walczymy o 3 punkty. Mamy na tyle mocny i kreatywny zespół, że stać nas na to. Rzecz w tym, że dochodzą jeszcze różne przypadki losowe. W efekcie może zabraknąć jednego czy drugiego zawodnika - twierdzi szkoleniowiec Jałowca.
Po wygranej w Gromcu drużyna ze Stryszawy awansowała na 3 miejsce. Do drugiej Soły traci jeden punkt, a do lidera Chełmka 6. Dzisiejszy przeciwnik Jałowca - Iskra plasuje się tuż za nim ze stratą 2 "oczek". Może to być zapowiedź sporych emocji.
(BK)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?