Nasza Loteria

Jałowiec potwierdza aspiracje

BK
Przed sezonem trener Jałowca Stryszawa Bogusław Jamróz nie ukrywał, że w Stryszawie ponownie myślą o walce o awans i w pierwszych dwóch spotkaniach znalazło to potwierdzenie.

Bartłomiej Goryl i jego koledzy ze Stryszawy wynikami dwóch pierwszych kolejek potwierdzili aspiracje do awansu. Fot. Jerzy Zaborski

V LIGA PIŁKARSKA. Drugie spotkanie i drugie efektowne zwycięstwo drużyny ze Stryszawy

W drugiej kolejce Jałowiec na własnym boisku pokonał CDO Izdebnik (3-0), a więc w takich samych rozmiarach, jak tydzień wcześniej na wyjeździe Sołę Oświęcim. Tym razem wygrana stryszawian mogła wypaść okazalej, gdyby napastnicy mieli lepiej nastawione celowniki. - W pewnym momencie zamykałem już oczy, widząc, co wyprawiają moi napastnicy pod bramką rywali - powiedział po meczu szkoleniowiec Jałowca.

Doliczył się, że sam Tomasz Świerkosz, a więc najlepszy strzelec drużyny i w ogóle całej wadowickiej ligi okręgowej w ubiegłym sezonie, zaprzepaścił 6 świetnych okazji. - Do tego można by dodać 3 "setki" Jodłowca, 2 Pietrusy i Korczaka. Były to naprawdę świetne okazje, w tym sytuacje sam na sam - zaznaczył trener Jamróz.

Jak podkreślił, o sukcesie przesądzili obrońcy, a dokładnie para stoperów Arkadiusz Bach i Bartłomiej Goryl. Pierwszy z nich na początku spotkania zdobył prowadzenie po rzucie rożnym. Drugiego gola, który odebrał gościom nadzieje na korzystny wynik, strzelił Goryl efektownym strzałem z rzutu wolnego z 30 m. Kropkę nad i postawił Tomasz Świerkosz, ale nie ulega wątpliwości, że to gracze formacji defensywnej zapewnili Jałowcowi wygraną.

Trener Jamróz przyznał, że inaczej spotkanie mogło potoczyć się różnie, bo Izdebnik nie przyjechał się tylko bronić i już w pierwszej połowie starał się zagrozić gospodarzom, stwarzając sobie kilka okazji w tej części, jak i po zmianie stron.

Po meczu z Izdebnikiem szkoleniowiec Jałowca zaznaczył, że przed następnymi spotkaniami napastnicy koniecznie muszą poprawić skuteczność, a z drugiej cieszył się z solidnej gry w defensywie, do której dołączył przed sezonem Bach, poprzednio filar obrony Halniaka Maków Podhalański. Zespół ze Stryszawy drugi mecz zakończył na zero w tyłach i wygląda na to, że formacja obronna będzie jego dużym atutem.

Szkoleniowiec liczy na stabilną formę generalnie całej drużyny. - Łatwiej jest po słabym meczu zagrać dobre spotkanie, za to trudniej po udanym powtórzyć dobrą grę w następnym. Spodziewam się jednak, że do kolejnych spotkań drużyna będzie przystępowała zmobilizowana i skoncentrowana - dodał trener Jamróz.

A mówił to m.in. już w kontekście nadchodzącej kolejki, w której Jałowiec zagra w Kalwarii Zebrzydowskiej. W ubiegłym sezonie dwukrotnie był górą w potyczkach z kalwaryjską drużyną, ale obecnie Kalwarianka to już zespół o innym obliczu.

(BK)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski