Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jan Komasa: zmiany w filmie będą niewidoczne dla widza

Urszula Wolak
„Miasto 44” Jana Komasy w ukończonej wersji wejdzie na ekrany naszych kin 19 września
„Miasto 44” Jana Komasy w ukończonej wersji wejdzie na ekrany naszych kin 19 września FOT DARIUSZ GDESZ
Kontrowersje. Reżyser „Miasta 44” mówi, że był daleki od atakowania kogokolwiek, informując na Facebooku, iż na Stadionie Narodowym pokazano jego nieukończony film.

Po tym, jak internet obiegła wypowiedź Jana Komasy, reżysera filmu o Powstaniu Warszawskim „Miasto 44”, że na Stadionie Narodowym zobaczyliśmy „niedokończone dzieło”, twórca wydał oświadczenie. „Zmiany, o których napisałem na swoim prywatnym profilu [na portalu Facebook – przyp. red.], mogą być w dużej mierze niezauważalne dla widzów, ale dla mnie jako twórcy filmu, nad którym pracowałem 8 lat, mają istotne znaczenie”.

Przypomnijmy, że kilka dni temu, po pokazie na stadionie, kiedy większość krytyków źle oceniła film, Komasa napisał na profilu: „15 minut temu skończyliśmy ostateczny montaż »Miasto 44«! Zgodnie z planem sporo ważnych rzeczy uległo zmianie, inna końcówka, inne ujęcia, inne prowadzenie scen, inna muza, inny kolor (…)”.

Co ciekawe, niedopracowaną wersję „Miasta 44” reżyser zgłosił też do konkursu głównego Festiwalu Filmów Fabularnych w Gdyni.

– Na ten moment zamierzam pokazać wersję „Miasta 44”, którą Jan Komasa zgłosił do konkursu Festiwalu Filmowego w Gdyni. Nie wykluczam jednak sytuacji, w której reżyser pokaże mi nową wersję filmu. Jeżeli uznam, że jest ona ekwiwalentna do poprzedniej czy nawet lepsza, wtedy zmienię decyzję. Nie sądzę, by był to radykalnie inny film od tego, który już widziałem – mówi Michał Oleszczyk, dyrektor artystyczny festiwalu.

Zwraca uwagę, że do podobnych sytuacji – podczas filmowych festiwali – dochodzi bardzo często. – Posłużę się legendarnym przykładem „Czasu Apokalipsy” Francisa Forda Coppoli, który zdobył w Cannes Złotą Palmę. Twórca dzieła pokazał jednak wtedy wersję nieukończoną, inną od tej, którą znają dziś widzowie – stwierdza Oleszczyk.

Dodaje także, że oglądanie filmów na różne sposoby nieukończonych jest chlebem powszednim festiwalowego selekcjonera. Większość zgłaszanych filmów ma na przykład niedograne efekty wizualne i dźwiękowe. – Producent ma prawo wycofać film z selekcji jako nieukończony, jeśli uzna, że woli poczekać do kolejnej edycji, ale nie ma takiego obowiązku, jeśli wierzy w bliski koniec ostatecznych prac nad filmem – mówi Oleszczyk.

Ostateczną wersję, jak czytamy w oświadczeniu Komasy, poznamy 19 września. Wtedy film wejdzie na ekrany kin. 3 września odbędą się pokazy prasowe.

Reżyser „Miasta 44” odniósł się także do słów skierowanych pod adresem krytyków, których nazwał „misiami”: „Pragnę zapewnić, że jestem otwarty na wszelką krytykę i byłem jak najdalszy od atakowania czy kpienia z kogokolwiek, kiedy w prywatnym wpisie na Face­booku pozwoliłem sobie odnieść się do pewnych sympatycznych futrzaków” – czytamy w jego oficjalnym stanowisku.

Napisz do autora:
[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski