Jan Ziobro na podium FOT. PAP/EPA/URS FLUEELER
Skąd te szafy? Ziobro z zawodu jest stolarzem.
- Tata prowadzi zakład stolarski w Spytkowicach, w wolnych chwilach mu pomagam. Mam nawet swoją lakiernię, bardzo lubię to zajęcie. Czasem lakieruję też kaski kolegom - opowiada skoczek.
Do soboty tylko dwukrotnie punktował w Pucharze Świata, ale w Szwajcarii wskoczył w zupełnie nową rzeczywistość. A jeszcze niedawno wydawało się, że może mieć problem z miejscem w kadrze.
Urodzony w Rabce, a mieszkający w Spytkowicach 22-letni Ziobro przygodę ze skokami rozpocząl w WKS Zakopane pod okiem trenera Stanisława Murzyniaka. Jak większośc naszych obecnych reprezentantów,zaczynał karierę w zawodach Lotos Cup, plasował się w czołówce, czasem stawał na podium, ale nie było o nim tak głośno jak o Klemensie Murańce czy Aleksandrze Zniszczole.
Długo był skoczkiem drugiego rzutu, był nawet taki moment, że wobec braku wyników został usunięty z kadry. Odbudował się pod okiem trenera Krzysztofa Sobańskiego z zakopiańskiej SMS. Wtedy postawił sobie cel - powrót do kadry narodowej.
Przełom w jego karierze nastąpił dwa lata temu, kiedy kadrę młodzieżową objął Robert Mateja.
- To poukładany chłopak, stale pnie się w górę. Jest uparty w dążeniu do celu. Polskie skoki powinny mieć z niego pociechę - mówił przed sezonem Mateja.
W styczniu 2011 roku zadebiutował w Pucharze Świata, w konkursie na Wielkiej Krokwi nie przebrnął jednak kwalifikacji. Dobry był dla niego miniony sezon, czterokrotnie stawał na podium w konkursach Pucharu Kontynentalnego, zdobył swoje pierwsze punkty w PŚ podczas konkursu w Zakopanem (20. miejsce).
Bardzo udane były dla niego występy w Letniej Grand Prix, kilka razy punktował, w Hakubie wyskakał swoje pierwsze podium.
- Byłem o krok od pierwszego miejsca, koledzy gratulowali mi już wygranej. Okazało się jednak, że do zwycięstwa zabrakło mi 0,1 punktu. Byłem w pierwszej chwili mocno rozczarowany, ale potem uświadomiłem sobie, że trzecie miejsce to też duży sukces - mówił po powrocie z Hakuby Ziobro.
Jakie są atuty Ziobry?
- Janek jest bardzo silny fizycznie, jego mocną stroną jest też dynamika. Technicznie bardzo się poprawił. Nie spala się psychicznie, co pokazał choćby teraz w Engelbergu. Ma swoje zdanie, a to nie zawsze wszystkim się podobało, miał w przeszłości z tego powodu kłopoty - opowiada Krystian Długopolski, były skoczek narciarski, a dziś trener, który jest szwagrem Ziobry.
Ziobro wyznaje filozofię Adama Małysza, który pytany, na jaki wynik liczy, odpowiadał zawsze, że oczekuje dwóch dobrych skoków.
- Bo jak skoki będą dobre, to zapewne wynik też będzie satysfakcjonujący. Najważniejsze, że wiem na skoczni, co mam robić, skoki mam poukładane w głowie - twierdził jesienią.
Skoczek WKS Zakopane nigdy nie ukrywał, że głównym jego celem w tym sezonie jest start w igrzyskach olimpijskich w Soczi. - Do igrzysk jeszcze sporo czasu, ale nie ukrywam, że moje myśli krążą wokół Soczi. Niełatwo jednak będzie dostać się do naszej pięcioosobowej reprezentacji, konkurencja w tym sezonie jest ogromna. Ale jestem optymistą. Jeśli pojadę do Soczi, to wybiera się tam także mój wielki kibic, brat Tobiasz. Fajnie byłoby mieć na igrzyskach braterskie wsparcie - mówił przed sezonem.
Od tego sezonu Ziobro skacze na nowych nartach "Sport 2000" produkowanych przez firmę "Fischer". "Sport 2000" to nazwa sieci sklepów sportowych w Niemczech. - Jestem bardzo zadowolony z nowych desek, świetnie układa mi się współpraca z tą firmą - mówił przed wyjazdem na pierwsze konkursy PŚ. Teraz poleciał na swoich nartach naprawdę daleko.
Andrzej Stanowski
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?