Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Janczyk też był w cieniu Aleksandra

Remigiusz Szurek
Dawid Janczyk zdobył gola
Dawid Janczyk zdobył gola Fot. KOW
I liga. Zanim sędzia zagwizdał po raz pierwszy, Tarczą Herbową „Zasłużony dla miasta Nowego Sącza” został nagrodzony Arkadiusz Aleksander. Bo 35-letni snajper Sandecji wczoraj po raz ostatni wybiegł na murawę jako zawodowy piłkarz.

Sandecja Nowy Sącz 1 (1)
Rozwój Katowice 0

Bramka: 1:0 Janczyk 36.

Sandecja: Gliwa - Szarek, Bartków, Cseh, Słaby - Dudzic (63 Szeliga), Baran, Trochim, Danek (46 Kuźma) - Janczyk (54 Piszczek), Aleksander.

Rozwój: Golik - Mielnik, Gałecki, Kopczyk, Winiarczyk - Wróbel, Jaroszek (77 Domański), Szatan (65 Kozłowski), Nowak, Kun - Żak (79 Adamczyk).

Sędziował: Szymon Lizak (Poznań).

Widzów: 1500.

Od pierwszych minut kończącego sezon meczu gospodarze zaatakowali. Po 120 sekundach w pole karne Rozwoju wpadł Arkadiusz Aleksander, lecz zbyt długo się zastanawiał i stracił piłkę. Następnie w ciągu kilku minut trzykrotnie w obręb „szesnastki” gości dośrodkowywał Mateusz Bartków, ale z jego zagraniami obrońcy radzili sobie bez większych problemów.

W 11 min Bartków wypatrzył Aleksandra, który zdołał wyprzedzić rywala i, będąc sam na sam z golkiperem przyjezdnych, nieznacznie się pomylił. „Arek Aleksander dziękujemy za wszystko” - taki wielce mówiący transparent zdobił jedną z trybun...

W 30 min pokazał się Dawid Janczyk. Były napastnik CSKA Moskwa udanie zagrał do Bartłomieja Dudzica, ten uderzył na bramkę z kilku metrów, ale jego strzał zablokował obrońca. Sześć minut później stadion przy Kilińskiego 47 eksplodował z radości. Trafienie, drugie z rzędu i drugie w całym sezonie, zdobył właśnie Janczyk. „Murzyn”, po miękkim dograniu piłki przez Aleksandra w pole karne, zdołał opanować futbolówkę i mierzonym uderzeniem pokonał Bartosza Golika.

Dwie minuty później znów było gorąco w okolicach bramki Rozwoju. Dobrze uderzał Wojciech Trochim, ale tym razem Golik był na posterunku. Katowiczanie ograniczali się do pojedynczych, szarpanych akcji, z których nie mogło wyniknąć nic konkretnego.

W 54 min z boiska zszedł Janczyk, którego kibice pożegnali burzą oklasków. W jego miejsce zameldował się Filip Piszczek. 21-latek dziesięć minut później mógł wpisać się na listę strzelców, ale jego strzał jedynie ostemplował poprzeczkę.

W 66 min goście próbowali szczęścia, lecz uderzenie Adama Żaka zostało zablokowane. Na kwadrans przed końcem aktywny Aleksander podał do znajdującego się na dobrej pozycji Michała Szeligi, obrońca sądeczan próbował szczęścia, ale ładną interwencją popisał się Golik, czym uchronił swój zespół przed stratą drugiej bramki. Jeszcze w końcówce po raz drugi bliski zdobycia gola był Piszczek, lecz i tym razem bramkarz Rozwoju popisał się instynktem.

Królem strzelców I ligi został Szymon Lewicki z Zawiszy, który w meczu ostatniej kolejki przeciwko Zagłębiu Sosnowiec skutecznie egzekwował rzut karny, zdobywając swojego 16. gola w tym sezonie. Arkadiusz Aleksander z jedną bramką mniej uplasował się tuż za jego plecami. - Skończyłem karierę w domu, z czego bardzo się cieszę - podkreślił.

Opinie trenerów

Radosław Mroczkowski, Sandecja:
- Było trochę męczarni na boisku; takie małe „dożynki”, fragmentami graliśmy dobrze, ale byliśmy nieskuteczni. Lubię drużyny, które grają w piłkę, mają pomysł na grę. Czekają nas zmiany, chcemy iść do przodu.

Mirosław Smyła, Rozwój:
- Tradycyjnie w tej rundzie, gratuluję wygranej rywalom. Sandecja to bardzo fajna drużyna, z kilkoma asami, które robią różnicę. Rozwój jest w trudnym momencie, w którym nawet utrzymanie w lidze niewiele by dało.

(rsz)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski