Mieszkańcy Libiąża i Żarek są przerażeni, bo po prawie półrocznej przerwie kopalnia Janina wznowiła wydobycie na pokładzie 207 i znów trzęsie.
We wrześniu ub.r. to właśnie na pokładzie 207 doszło do wstrząsów, przez które ludziom posypały się domy, kominy lub popękały ściany. Wstrząsy miały wówczas moc prawie 4 stopni w skali Richtera. Teraz wprawdzie tąpnięcia były znacznie słabsze, jednak odczuwalne przez mieszkańców.
- Najsilniejszy był w miniony piątek, 24 czerwca. Tak zakołysało łóżkiem, że poczułam się, jak na okręcie. Do tego dzwoniło całe szkło w kredensie - relacjonuje Maria Buczek z Libiąża.
Jest przerażona, bo w ciągu tygodnia podobnych wstrząsów było aż sześć.
Wystąpiły kolejno: 22, 23, 24, 27, 28 i 30 czerwca. Najsilniejszy był 24 czerwca. Jego siła to 2,7 w skali Richtera. Najsłabszy 28 czerwca - 2 stopnie.
- Na szczęście tym razem nic nie uległo zniszczeniu. Jednak na samo wspomnienie ubiegłorocznych strat aż cierpnie mi skóra - wyznaje pani Maria. Dopiero miesiąc temu wyremontowała dom po tamtych trzęsieniach. Te same obawy ma Franciszek Hodur i jego żona Barbara z Żarek. - Całą zimę marzliśmy w domu bez komina. Dom jest tak popękany, że ściany się obsuwają. Filary, które podtrzymują schody w każdej chwili mogą runąć - oprowadza po domu Franciszek Hodur.
Zniszczenia spowodowała eksploatacja Janiny i wstrząs z września i października ub.r. - Do dziś nie było u mnie nikogo w sprawie odszkodowania - denerwuje się mężczyzna. Twierdzi, że kopalnia go całkowicie lekceważy. Nie zamierza jednak odpuścić i liczy na pomoc prawnika, który pomoże mu wygrać batalię sądową.
- Notuję na kartce każde drgania, dzień, godzinę - pokazuje Barbara Hodur. Jej rodzina pięć razy odczuła trzęsienia. Ostatniej wstrząsy były na tyle silne, że domy poruszyły się także w Oświęcimiu. Jacek Balon z ulicy Chemików obudził się w czwartek, około godziny 2 w nocy. - Porządnie zabujało łóżkiem - wyznaje.
Mieszkańcy chcą wiedzieć, dlaczego wydobycie na pokładzie 207 znów daje o sobie znać na powierzchni. Przecież kopalnia obiecywała, że po przeprowadzeniu prac, które na niej wymusił Okręgowy Urząd Górniczy będzie bezpiecznie.
Marta Baran, zastępująca rzecznika grupy Tauron Wydobycie, właściciela kopalni, przyznaje, że od momentu uruchomienia ściany 728 w pokładzie 207 doszło do sześciu odczuwalnych na powierzchni wstrząsów.
- Na temat skuteczności podejmowanych działań wypowie się nadzwyczajny zespół poszerzony o ekspertów z krakowskiej AGH i Głównego Instytutu Górniczego. Ocenią, czy ewentualne wstrząsy mogą dalej powstawać - mówi Marta Baran.
Więcej informacji w tej sprawie będzie znanych w ciągu tygodnia.
Fakty
Na początku czerwca ZG Janina poinformował, że wypełnił wszystkie warunki narzucone przez Okręgowy Urząd Górniczy i wznowił wydobycie na poziomie 207. W październiku ubiegłego roku po serii silnych wstrząsów OUG wstrzymał wydobycie do czasu spełnienia kilku warunków, m.in. opracowania prognozy drgań gruntu, wykonania inwentaryzacji obiektów budowlanych i uzyskania pozytywnej opinii Komisji ds. Ochrony Powierzchni w zakresie eksploatacji pokładu 207. Aby maksymalnie ograniczyć zagrożenie wystąpienia kolejnych wstrząsów, w najbardziej na nie narażonych miejscach wykonano 16 strzelań torpedujących. W tym celu wywiercono 916 metrów otworów strzałowych oraz odpalono 972 kilogramy materiału wybuchowego. - Monitorowany jest stan zagrożenia tąpnięciami poprzez ciągłą obserwację sejsmologiczną oraz regularnie odbywają się posiedzenia Kopalnianego Zespołu ds. Tąpań - uspokajała na początku czerwca Zofia Mrożek, rzeczniczka Tauronu.
Strefa Biznesu: Polacy chętniej sięgają po krajowe produkty?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?