MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Janowski traci dystans

Redakcja
Na prowadzeniu Kacper Gomólski (w żółtym kasku) przed Przemysławem Pawlickim (w czerwonym kasku) FOT. SEBASTIAN MACIEJKO
Na prowadzeniu Kacper Gomólski (w żółtym kasku) przed Przemysławem Pawlickim (w czerwonym kasku) FOT. SEBASTIAN MACIEJKO
W czwartym w tym sezonie turnieju finałowym indywidualnych mistrzostw świata juniorów, który rozegrany został na torze Stadionu Miejskiego w Tarnowie, wystąpiło aż czterech zawodników Azotów Tauronu.

Na prowadzeniu Kacper Gomólski (w żółtym kasku) przed Przemysławem Pawlickim (w czerwonym kasku) FOT. SEBASTIAN MACIEJKO

ŻUŻEL. Jamróg debiutując w finale IMŚJ zapłacił frycowe i zajął dalekie 9. miejsce

Obok obrońcy tytułu mistrzowskiego Macieja Janowskiego kibice zobaczyli także w akcji startującego z "dziką kartą" Jakuba Jamroga oraz Kacpra Gomólskiego i Ernesta Kozę, którzy tuż przed turniejem zastąpili nieobecnych w Tarnowie Piotra Pawlickiego i Australijczyka Sama Mastersa.

Najlepiej spośród zawodników tarnowskich spisał się Janowski, który zdobywając 13 pkt (3, 2, 3, 3, 2) zakończył zawody na trzecim niejscu. Najlepszy junior Azotów Tauronu zgubił w turnieju dwa punkty, przegrywając w 5. wyścigu z Tobiaszem Musielakiem oraz w 18. biegu ze swoim najgroźniejszym rywalem w walce o tytuł mistrzowski Michaelem Jepsenem Jensenem i w klasyfikacji generalnej traci już do Duńczyka cztery punkty.

Spory apetyt na miejsce w czołówce turnieju miał także Jamróg, słabo rozpoczął jednak zawody i zdobywając 7 pkt (1, 0, 1, 2, 3) uplasował się na 9. miejscu. - Po raz pierwszy startowałem w zawodach tej rangi i zapłaciłem frycowe - przyznał wychowanek "Jaskółek" Jakub Jamróg. - W trzech pierwszych wyścigach po słabszych startach trudno było mi się przebić na lepsze miejsca. Przed dwoma ostatnimi startami dobrze "wypieściłem" sobie miejsce startowe i dzięki temu bardzo dobrze wychodziłem spod taśmy. Prawda jest taka, że jeżeli na tarnowskim torze wygram start, to mogę wygrać z każdym rywalem, gdyż na dystansie jestem bardzo szybki. W sobotę jadąc za rywalami trudno było mi jednka kogoś wyprzedzić, gdyż większość zawodników należało do ścisłej czołówki światowej i jechali bardzo dobrze - podkreślił Jamróg.

Bardzo dobrze zawody rozpoczął Gomólski, który w swoim pierwszym biegu przez niemal trzy okrążenia jechał przed Michaelem J. Jensenem, ostatecznie przyjechał jednak na metę za plecami Duńczyka. W całym turnieju zdobył 6 pkt (2, 2, d, 1, 1) i zajął 10. miejsce.

Czwarty z tarnowian, Koza swoją postawą na torze nikogo nie zaskoczył i pięciokrotnie przyjeżdżając na końcu stawki zajął ostatnie miejsce w zawodach. Warto jednak podkreślić, że Koza dopiero trzy miesiące temu zdał egzamin na licencję "Ż".

Piotr Pietras

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski