– Kobieta nie była w stanie sama zejść z Rysów. Utknęła w rejonie Buli pod Rysami. Mówiła, że jest wycieńczona – mówi Witold Cikowski, ratownik TOPR.
Nie mógł po nią lecieć śmigłowiec ratunkowy, bo w tym czasie udał się do Krakowa z ranną osobą z wypadku. – Początkowo zdecydowaliśmy, że panią zniesiemy. Kobieta jednak odmówiła, bo się bała – mówi Cikowski.
Zapadła więc decyzja, że wraz z ratownikami przenocuje pod Rysami. W dobrym stanie wróciła w niedzielę do Zakopanego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?