Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jarecki strzałem w rzutu wolnego dał zwycięstwo

Piotr Pietras
Zdobywca gola Dariusz Jarecki
Zdobywca gola Dariusz Jarecki Fot. GRZEGORZ GOLEC
Ekstraklasa piłkarska. W meczu 14. kolejki zespół Korony Kielce po dramatycznym meczu przegrał na własnym boisku z rewelacyjnie spisującym się beniaminkiem z Niecieczy.

KORONA Kielce - Termalica Bruk-Bet Nieciecza 0:1 (0:1)

Bramka: 0:1 Jarecki 19.

Sędziowali: Bartosz Frankowski (Toruń) oraz Dawid Golis (Skierniewice) i Jakub Winkler (Toruń). Żółte kartki: Grzelak, Sylwestrzak - Pleva, Babiarz. Widzów: 6543.

Korona: Małkowski - Gabovs, Dejmek, Wilusz, Sylwestrzak - Pawłowski, Grzelak (66 Cebula) Jovanović, Aankour (46 Fertovs), Sierpina - Trytko (74 Przybyła).

Termalica Bruk-Bet: Nowak - Pleva, Stano, Sołdecki, Jarecki - Plizga, Babiarz, Kupczak, Liczka, Biskup (73 Juhar) - Kędziora (82 Drozdowicz).

Niecieczanie do meczu w Kielcach przystąpili wyjątkowo zmobilizowani. Po porażce z Lechią Gdańsk, której doznali w mocno kontrowersyjnych okolicznościach, chcieli bowiem rozpocząć nową serię spotkań bez porażki.

- Na pewno nie będzie to dla nas łatwy mecz, musimy się bowiem zderzyć z najlepszą defensywą w ekstraklasie. Mimo wszystko wierzymy w swoje możliwości i powalczymy o zwycięstwo - zapewnił przed meczem szkoleniowiec Termaliki Bruk-Betu Piotr Mandrysz.

Początek spotkania należał do gospodarzy, którzy w 12 min byli bliscy objęcia prowadzenia, jednak po składnej akcji strzelający z 7 metrów Łukasz Sierpina posłał futbolówkę nad poprzeczką. Wraz z upływem czasu coraz częściej do głosu zaczęli dochodzić goście. Bardzo groźne były ich ataki lewą stroną inicjowane przez kapitana Jakuba Biskupa. Przyjezdni prowadzenie objęli jednak po stałym fragmencie gry. Po faulu Vlastimira Jovanovicia na Mario Liczce arbiter podyktował rzut wolny z blisko 30 metrów. Do piłki podszedł Dariusz Jarecki i mocno uderzył lewą nogą, piłka odbiła się jeszcze od muru i całkowicie myląc Zbigniewa Małkowskiego, wpadła do siatki.

Po stracie gola miejscowi zagrali odważniej w ofensywie i na boisku zrobiło się bardzo ciekawie. Bliski zdobycia wyrównującej bramki w 26 min był Bartłomiej Pawłowski, który próbował zaskoczyć Sebastiana Nowaka strzałem z dystansu, bramkarz „Słoników” spisał się jednak bez zarzutu. Podobnie zresztą jak chwilę później po „główce” Kamila Sylwestrzaka. Bliski szczęścia był także Przemysław Trytko, który strzelając głową, minimalnie przestrzelił. Mimo kilku sytuacji bramkowych gospodarzy, zdecydowanie korzystniej prezentowali się niecieczanie, którzy częściej byli w posiadaniu piłki i co chwilę wyprowadzali groźne kontry. Po jednej z nich, w 32 min, Biskup zagrał piłkę przed bramkę do Dawida Plizgi, który był na czystej pozycji, lecz jego strzał intuicyjnie obronił Małkowski.

W drugiej połowie na boisku rozgorzał niesamowity bój. Kielczanie od pierwszych minut rzucili się do desperackiego ataku, spychając gości do głębokiej defensywy. Zespół Termaliki Bruk-Betu znakomicie spisywał się w obronie, nie pozwalając rywalom na wypracowanie sobie klarownych sytuacji bramkowych. W bramce gości świetnie grał Nowak, który obronił mnóstwo strzałów z dystansu. Kapitalną interwencją popisał się także w doliczonym czasie gry, gdy po dośrodkowaniu Marcina Cebuli i „główce” Macieja Wilusza wyciągnął się niczym struna i końcami palców wybił piłkę na rzut rożny.

Niecieczanie w drugiej części starali się zaskoczyć miejscowych, grając z kontry. Kilka razy pod bramką Korony zrobiło się gorąco, ale kolejne gole dla „Słoników” nie padły. Mimo to goście po ostatnim gwizdku arbitra cieszyli się z wygranej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski