Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jarocin od środka

Paweł Gzyl
Dzisiejszy Jarocin to familijny festiwal dla wszystkich pokoleń
Dzisiejszy Jarocin to familijny festiwal dla wszystkich pokoleń fot. Marek Zakrzewski
Film. Krakowscy twórcy - dziennikarz Leszek Gnoiński i autor zdjęć Marek Gajczak - zrealizowali pełnometrażowy dokument o słynnym festiwalu: „Jarocin. Po co wolność”

Tłumy wielbicieli polskiego rocka zebrały się w sobotę wieczorem w niewielkiej sali kina Mikro, aby uczestniczyć w krakowskiej premierze filmu „Jarocin. Po co wolność”. Przed projekcją wystąpił Patyczak, punkowy bard, jeden z narratorów wspomnianego dokumentu. Jego dowcipne piosenki, oparte na przysłowiowych trzech akordach, idealnie wprowadziły widzów w klimat obrazu.

- Postanowiliśmy zrealizować nasz film, ponieważ nie było jeszcze dokumentu pokazującego historię legendarnego festiwalu od jego początków w latach 70. do dzisiaj. Większość zrealizowanych wcześniej obrazów pokazywała Jarocin z zewnątrz, przez pryzmat obyczajowych sensacji. My z kolei prezentujemy Jarocin od środka i najważniejsza jest dla nas muzyka - wyjaśnia Leszek Gnoiński, jeden z autorów.

I faktycznie: osią fabularną dokumentu są dwie relacje z festiwalu. Jedna pochodzi z 1987 roku i została nagrana przez dwóch punkowych muzyków, Darka „Maleo” Malejonka z „Izraela” i Pawła „Gumę” Gumolę z „Moskwy”. Drugi zapis powstał dwa lata temu; jego narratorem jest z kolei wspomniany Patyczak. Zrealizowane z ich udziałem zdjęcia uzupełniają fragmenty wcześniejszych dokumentów z Jarocina - choćby „Fali” czy „Koncertu”. Nie brak również rozmów z występującymi na festiwalu muzykami - Tomkiem Budzyńskim z „Armii” lub Kazikiem Staszewskim z „Kultu”.

- W zamierzeniu miał powstać film półtoragodzinny. Tymczasem mieliśmy tyle materiału, że pierwsza wersja trwała aż trzy godziny. Wtedy rozpoczął się koszmar eliminacji niektórych scen. W sumie powstał obraz trwający 108 minut - wspomina Marek Gajczak, drugi reżyser.

Ostateczne dokończenie produkcji filmu było możliwe dzięki crowdfundingowej akcji na serwisie PolakPotrafi.pl. I nie zabrakło chętnych, którzy postanowili wesprzeć produkcję dokumentu. W efekcie „Jarocin. Po co wolność” trafił do kin w całej Polsce w miniony piątek. Czy będzie chętnie oglądany?

- Jarocin dziś zamienił się w festiwal familijny, na który przyjeżdżają dawni załoganci z dziećmi, aby im pokazać zespoły, które kiedyś zmieniły ich życie - uśmiecha się z ekranu Tomek Budzyński.

- Punk nadal żyje, bo jest się przeciw czemu buntować. Władza nadal chce ograniczać naszą wolność. Trzeba jej patrzeć na ręce - spuentował sobotni pokaz Patyczak.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski