Jarosław Kaczyński przyjechał na grób brata. Pod Wawelem czekali na niego demonstranci [WIDEO]

Policjanci już w piątek wieczorem rozstawili pierwsze barierki, a gdy tłum zebranych na demonstracji zaczął się powiększać funkcjonariusze odgrodzili ich od ulicy, którą na Wawel miał wjechać prezes PiS z eskortą. Manifestacja przebiegała spokojnie, nikt nie próbował zatrzymywać kolumny trzech samochodów (w drugim jechał Jarosław Kaczyński), ani nie taranował przejazdu.

Autor: Marzena Rogozik

Kilkadziesiąt osób, które zgromadziły się u zbiegu ulicy Św. Idziego i Droga do Zamku przyniosło transparenty z hasłami: "Wawel królów nie prezesów", "Módl się prywatnie, a nie w blasku fleszów" czy "Stop upartyjnieniu Wawelu". Zebrani skandowali również "Nie dla Wiejskiej na Wawelu" oraz "Modli się człowiek, a nie partia".

- Jesteśmy tu, aby sprzeciwić się upartyjnieniu Wawelu, który jest miejscem ważnym dla wszystkich Polaków, walczymy o to, by było ono dostępne dla wszystkich, aby te barierki zniknęły stąd jak najprędzej - mówił podczas demonstracji Tomasz Puła, jeden z organizatorów manifestacji.

- Nie sprzeciwiamy się temu aby poseł Kaczyński odwiedzał grób brata, sprzeciwiamy się temu by było to czynione w taki sposób, czyli z towarzysząca mu służbą BOR-u i w obecności ważnych i prominentnych polityków. Nie zgadzamy się na taką formę odwiedzania grobu brata i chcemy by Wawel był naszym wspólnym dobrem, tak jak do tej pory - podkreślał.

W czasie demonstracji członkowie stowarzyszenia Obywatele RP zbierali podpisy pod listem do metropolity krakowskiego abp. Marka Jędraszewskiego. W dokumencie, który podpisali już m.in. Adam Zagajewski, Leszek Wójtowicz, Michał Rusinek, Edward Nowak czy Jan Hartman oraz kilkaset krakowian znajduje się apel o przywrócenie Wawelowi „należnego mu szacunku” oraz sprzeciw wobec politycznego wykorzystywania Wawelu.

Chwilę po wjeździe samochodu Jarosława Kaczyńskiego na wzgórze wawelskie zebrani manifestujący zaczęli się rozchodzić.