Jarosław Rak żegna się z Przebojem

Feta na cześć Jarosława Raka (z lewej) nie była przypadkowa. W Andrychowie wiedzieli, że kończy pracę w Przeboju. Fot. Grzegorz Sroka

WOLBROM. Działacze trzecioligowca są blisko znalezienia nowego szkoleniowca

Powodem odejścia Jarosława Raka wcale nie jest słaba runda wiosenna zespołu. - Powody odejścia Jarka Raka z Przeboju są dwa - rozpoczyna Andrzej Kondziołka, prezes wolbromskiego klubu. - Po pierwsze zdrowie. Wszyscy wiemy, jaką przypadłość sercową ma najlepszy człowiek naszego klubu. To właśnie przez nią jesienią musiał skończyć z występami na boisku. Jednak praca trenera jest równie stresująca jak występy na boisku. Jarek Rak musi przede wszystkim zatroszczyć się o zdrowie.

Drugim powód rozstania się Jarosława Raka z Przebojem ma podłoże osobiste. - Już w grudniu dostał atrakcyjną ofertę pracy dyrektora handlowego w jednej z firm i wiele godzin przegadaliśmy odnośnie jego osobistych planów - tłumaczy Andrzej Kondziołka. - Nie chciał zostawiać rozpoczętej pracy w połowie rozgrywek, więc zdecydował się pozostać z zespołem do końca czerwca. T ym samym po raz kolejny pomógł klubowi, bo nie muszę nikomu przypominać, że za prowadzenie seniorów nie dostał dodatkowych pieniędzy, robiąc to w ramach już pełnionych w klubie obowiązków. Jarek Rak po prostu zmienia styl życia. Odchodzi od wyczynowej piłki. Pracę zawodową ma zamiar połączyć ze szkoleniem najmłodszych adeptów futbolu w rodzinnych Kluczach. Myśli o założeniu szkółki piłkarskiej, a właśnie tak wspaniały zawodnik będzie doskonałym szkoleniowcem młodzieży.

Pytanie, co dalej. - Mamy kilku kandydatów na nowego szkoleniowca - zdradza prezes Kondziołka. - Wkrótce drużyna pozna następcę Jarka Raka. Jak zwykle ścierają się opcje krakowska ze śląską.

W najbliższą sobotę Przebój w derbach Małopolski podejmie Szreniawę Nowy Wiśnicz i będzie to jego ostatni występ przed własną widownią w tym sezonie. Kibicom trafia się doskonała okazja podziękowania Jarosławowi Rakowi nie tylko za roczną pracę, ale także za blisko 100 strzelonych goli podczas przygody z Przebojem, z którym przeszedł drogę od wadowickiej klasy okręgowej do II ligi.

(ZAB)