Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jaroszyński ma pomóc

Jacek Żukowski
Paweł Jaroszyński jest podstawowym zawodnikiem młodzieżowej reprezentacji Polski
Paweł Jaroszyński jest podstawowym zawodnikiem młodzieżowej reprezentacji Polski Fot. Andrzej Banaś
Piłkarska ekstraklasa. Lewy obrońca Cracovii aż pali się do gry w meczu z Pogonią.

Paweł Jaroszyński opuścił cztery mecze Cracovii, bo leczył kontuzję mięśnia przywodziciela. Już wyzdrowiał i jest gotowy do gry w spotkaniu z Pogonią w Szczecinie.

- Trenuję od wtorku z drużyną - mówi zawodnik. - Straciłem wiele, mogłem tylko oglądać mecze i podwójnie się denerwować. Jak się siedzi z boku, człowieka ogarnia niemoc. Można tylko trzymać kciuki.

Podczas jego nieobecności „Pasy” przegrały trzy z czterech spotkań. Miały ogromne kłopoty na lewej obronie. Trener Jacek Zieliński próbował różnych wariantów, wystawiając na miejscu Jaroszyńskiego Łukasza Zejdlera, Jakuba Wójcickiego, Huberta Wołąkiewicza. Żaden z tych pomysłów do końca nie wypalił.

- Na pewno będę gotowy na mecz z __Pogonią - mówi zawodnik. - Nie mamy aż tak szerokiej kadry, żeby na każdą pozycję mieć po dwóch zawodników. Trener robił co mógł, mieszał składem, uzupełniał brakujące elementy, ale było to sztukowanie, bo koledzy mają inne nominalne pozycje, a wiadomo, że ktoś tam musiał grać. Starałem się jak najszybciej dojść do zdrowia. Chcę jak najlepiej pomóc drużynie.

Kontuzje, jakie dotknęły zespół (także Miroslav Covilo, Damian Dąbrowski) spowodowały, że wiosnę Cracovia ma gorszą od jesieni. - To są kluczowi zawodnicy, kręgosłup drużyny, brakuje nam ich - mówi Jaroszyński. - Robią kawał dobrej roboty w środku pola. Akurat trafiły się nam ciężkie mecze i było widać ich brak.

Szalenie ważny będzie mecz z Pogonią, rywalem, który ma tyle samo punktów co „Pasy”. - Podział punktów byłby bardzo cenny - uważa lewy obrońca Cracovii. - Wiadomo, że nie wolno grać na remis, bo wiadomo jak to się kończy... Jedziemy po to, by zgarnąć trzy punkty. Musimy cały czas powiększać dorobek. Nie możemy pozwolić, by grupa pościgowa zbliżyła się do nas. Trzeba być cały czas w okolicach „pudła”. Po podziale punktów wszystko jest możliwe. Każdy punkt jest na wagę złota. Niekoniecznie czuje się to od razu, ale dopiero po sezonie, gdy człowiek rozmyśla, gdzie uciekły punkty.

Pogoń to zespół, który ma najwięcej remisów w naszej lidze. Szanuje punkty, nie ryzykuje.

- Na __pewno remis byłby cenny - mówi Jaroszyński. - Jednak zawsze chce się wygrywać. W tabeli jest jednak ciasno, remisami na dłuższą metę nic się nie ugra. Trzeba więc grać o zwycięstwa. Dlatego prawie zawsze pozostanie niedosyt po podziale punktów. Rywal niewiele meczów przegrał, więc będzie nam ciężko.

Jaroszyński w dalszym ciągu pozostaje w orbicie zainteresowań trenera młodzieżowej reprezentacji Polski. Dostał powołanie na dwa towarzyskie mecze - 23 marca Polska zagra w Bydgoszczy z Finlandią, a trzy dni później we Włocławku z Białorusią. - Cieszę się z __powołania - mówi obrońca. - Jestem w stałym kontakcie z trenerem Marcinem Dorną, wie co się ze mną dzieje.__Nie miał obiekcji, że nie grałem ostatnio.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski