Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jaskinia zapomnianych snów 3D

Redakcja
Ten film jest prawdziwą sensacją "Listy hitów krakowskich kin studyjnych”, którą dzięki uprzejmości Andrzeja Kucharczyka publikujemy co czwartek w magazynie "Magnes”. Choć ten trójwymiarowy dokument wyświetlany jest w zaledwie jednym kinie (Mikro), od dawna nie opuszcza pierwszej dziesiątki zestawienia.

Rafał Stanowski: FILMOMAN

Zaintrygowany tym, postanowiłem sprawdzić, co przyciąga widownię. Czy to magnetyzm nazwiska reżysera, którym jest TEN Werner Herzog, autor znakomitych filmów fabularnych i dokumentalnych, laureat KrakowskiegoFestiwalu Filmowego. A może fascynująca tematyka? Dokument opowiada o naskalnych malowidłach, które odnaleziono w jaskini Chauvet we Francji, najstarszych, jakie odkryto, gdyż pochodzą sprzed 30 tysięcy lat.

Herzog wraz z naukowcami schodzą do wnętrza ziemi, by spotkać się sam na sam z historią, cudownie ocalałą od zniszczenia. Malowidła naszych przodków, doskonale zachowane dzięki unikalnemu mikroklimatowi i łutowi szczęścia – wejście do jaskini zawaliło się, tworząc hermetyczną kapsułę czasu – wyglądają, jakby powstały wczoraj. Uderzają precyzją wykonania, wziąwszy pod uwagę, jak niedoskonałymi narzędziami zostały stworzone. Wizerunki zwierząt przypominają współczesny street art z jego umownością i zainteresowaniem zwierzęcymi motywami.

Herzog podgląda te cuda, a jednocześnie zastanawia się nad kulturą pierwotną, jej obyczajami i codziennością. Wraz z badaczami dogłębnie penetruje podziemne korytarze, uzupełniając efektowne ujęcia komentarzem autorskim i naukowym. Zabiera nas w podróż do innego świata, do tytułowej jaskini zapomnianych snów, w której zachowały się relikty przeszłości. Niemiecki reżyser próbuje dociec motywów, które skłoniły nieznanego mistrza do stworzenia nadzwyczajnego przekazu. A zarazem zastanawia się nad jego istotą, dochodząc do wniosku, że sam działa w podobnym duchu. Pędzel został tylko zastąpiony przez kamerę.

Jeśli przyzwyczaimy się do powolnego, kontemplacyjnego tempa, film wniknie w nas głęboko. Herzog nigdy nie lubił się spieszyć w kinie, czego przykładem hipnotyzująca rytmika "Aguirre – gniewu bożego” czy "Serca ze szkła”. Ten film nie próbuje uwodzić widza nagromadzeniem efekciarstwa. Stary (ale nie przestarzały) mistrz stawia na moc tematu, którego siłę potęguje trójwymiarowy obraz. Doskonale czuje, że pałer kryje się w prostocie przekazu, który nie wymaga dodatkowych komplikacji.

Teraz rozumiem fenomen tego filmu, który mimo upływu tygodni nie schodzi z ekranu. "Jaskinia zapomnianych snów” nie pozwala o sobie zapomnieć.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski