Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

„Jaskółki” potwierdzają swoją siłę

Piotr Pietras
Janusz Kołodziej (czerwony kask) pomaga Ernestowi Kozie (niebieski kask) nie tylko na torze
Janusz Kołodziej (czerwony kask) pomaga Ernestowi Kozie (niebieski kask) nie tylko na torze Fot. SEBASTIAN MACIEJKO
Ekstraliga żużlowa. Kolejny znakomity występ Słowaka Martina Vaculika, który powoli wyrasta na lidera zespołu Grupy Azoty Unii Tarnów

Znakomicie spisał się zespół „Jaskółek”, który w poniedziałek rozgromił na własnym torze drużynę Renault Zdunek Wybrzeże Gdańsk 63:27. W ekipie tarnowskiej praktycznie nie było słabych punktów, rozmiary zwycięstwa nikogo nie powinny więc dziwić.

_– W meczu z Wybrzeżem byliśmy faworytem i nie zawiedliśmy. Do perfekcyjnej jazdy trochę nam jednak brakuje. Musimy poprawić jeszcze kilka elementów, bowiem w najbliższym czasie czekają nas dużo trudniejsze mecze. Cieszy mnie przede wszystkim świetna dyspozycja Martina Vaculika, który jest w tej chwili bardzo szybki. Zresztą pozostali zawodnicy także jadą dobrze _– podsumował trener Grupy Azoty Unii Marek Cieślak.

Wspomniany przez szkoleniowca Vaculik w całych zawodach stracił tylko jeden punkt, przegrywając w ostatnim wyścigu z byłym zawodnikiem „Jaskółek” Leonem Madsenem. Wcześniej obaj zawodnicy spotkali się na torze dwukrotnie, w obu przypadkach lepszy był Słowak.

_– Nie spodziewałem się, że pójdzie nam tak łatwo. Mimo wszystko jestem bardzo szczęśliwy, że macz ułożył się dla nas tak dobrze. Cieszę się również, że mogę być jednym z __ogniw tak wspaniałej drużyny _– podkreślił Martin Vaculik, który powoli wyrasta na lidera zespołu tarnowskiego.

Znacznie wolniejsi od Słowaka byli Krzysztof Buczkowski i Artiom Łaguta, którzy mają jeszcze spore rezerwy. – Krzysiek Buczkowski cały czas uczy się jazdy na naszym torze. Z czasem powinien jeździć coraz lepiej, bowiem każdy kolejny trening i __mecz jest dla niego nowym doświadczeniem – stwierdził szkoleniowiec „Jaskółek”.

Rosjanin, który w całych zawodach tylko raz przyjechał na metę za rywalem (w 10. biegu przegrał z Madsenem), nie był zadowolony z pracy swoich silników.

– Jestem zły z tego powodu, gdyż od początku sezonu silniki nie pracują tak, jak powinny. Jak najszybciej muszę oddać je do przeglądu, by w następnych meczach sytuacja się już nie powtarzała – stwierdził Łaguta.

W pierwszych trzech startach nieuchwytny dla rywali był Amerykanin Greg Hancock. – To niezwykle doświadczony zawodnik. O __jego dyspozycję jestem spokojny – przyznał trener „Jaskółek”.

Po raz pierwszy w meczu ligowym przed własną publicznością zaprezentował się 20-letni junior Ernest Koza i trzeba przyznać, że jego debiut był bardzo udany. Wychowanek „Jaskółek” startował na silniku, który otrzymał od Janusza Kołodzieja. Trzykrotny indywidualny mistrz Polski od pewnego czasu ma pod opieką młodszego kolegę z drużyny.

– Dużo czasu spędzam z Januszem Kołodziejem, który podpowiada mi, co mam zmieniać, by lepiej jeździć _– przyznaje Ernest Koza. _– W dwóch pierwszych wyścigach, które wygrałem, sporo pomogli mi Kacper Gomólski i Janusz Kołodziej. Obaj jadąc za mną, pilnowali bym spokojnie mógł pokonywać dystans do mety. W swoim ostatnim starcie słabo wyjechałem spod taśmy, poźniej potem popełnilem kilka błędów i w efekcie nie wyprzedziłem już żadnego z rywali. Nie mogę zwalać winy na sprzęt, gdyż silnik miałem doksonale przygotowany – przyznał junior Grupy Azoty Unii.

Prawdziwą próbą dla zespołu Grupy Azoty Unii Tarnów będzie kolejny mecz ligowy, w którym zmierzy się (4 maja, godz. 16.30) z inną niepokonaną drużyną Enea Ekstraligi, Stalą Gorzów. – To pierwszy z trudnych meczów na naszym torze, o których wspominałem wcześniej. Rywal będzie już z najwyższej półki, dlatego musimy się bardzo solidnie przygotować do __meczu – podkreślił Cieślak.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski