Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Jaskółki" w opałach

Piotr Pietras
Martin Vaculik (czerwony kask) w tym sezonie jest najskuteczniejszym zawodnikiem Enea Ekstraligi
Martin Vaculik (czerwony kask) w tym sezonie jest najskuteczniejszym zawodnikiem Enea Ekstraligi Fot. SEBASTIAN MACIEJKO
Ekstraliga żużlowa. Najlepszy zespół fazy zasadniczej nie jest faworytem do złotego medalu

W niedzielę zespoły rywalizujące o Drużynowe Mistrzostwo Polski zakończyły część zasadniczą tegorocznych rozgrywek. Całkowicie zdominował ją zespół Grupy Azoty Unii Tarnów, który w 14 kolejkach stracił tylko trzy punkty, po porażce na wyjeździe z Unibaksem Toruń 42:48 i remisie na własnym torze ze SPAR-em Falubazem Zielona Góra 45:45.

Tarnowianie bezapelacyjnie zajęli więc pierwszą lokatę w tabeli. Część finałową rozpoczną od rywalizacji w meczu wyjazdowym z zajmującą czwarte miejsce w tabeli Fogo Unią Leszno (14 września, rewanż 21 września w Tarnowie).

– Zespół „Jaskółek” dysponuje najbardziej wyrównanym składem spośród wszystkich drużyn Enea Ekstraligi _– podkreślił były żużlowiec Unii Tarnów, obecnie trener UKS Jaskółki oraz komentator stacji nSport, Mirosław Cierniak. – Ponadto trener Marek Cieślak potrafił stworzyć w zespole znakomitą atmosferę, która jest jednym z ważniejszych elementów decydujących o wynikach w dyscyplinach zespołowych. Bardzo ważną rolę w drużynie odgrywa także jej kapitan Greg Hancock, który jest dobrym duchem ekipy i nawet w najtrudniejszych chwilach potrafi skonsolidować zespół . Przy normalnej dyspozycji wszystkich zawodników podopieczni trenera Cieślaka byliby głównym faworytem do złotego medalu. W tej chwili, po tym jak z powodu kontuzji ze składu wypadli Krzysztof Buczkowski, Martin Vaculik i Greg Hancock, trudno oceniać szanse drużyny z Tarnowa. Wiele zależeć będzie od tego, kiedy i w jakiej dyspozycji po wyleczeniu kontuzji, wrócą na tor trzej wspomniani zawodnicy_ – dodał Cierniak.

Zdaniem byłego reprezentanta Polski, obecnie eksperta żużlowego, Krzysztofa Cegielskiego, tarnowianie w półfinale play-off trafili na najmocniejszego rywala. – Forma zespołu z Leszna w końcówce sezonu zasadniczego cały czas szła w górę. Dlatego „Jaskółki” przy obecnych problemach kadrowych mogą natrafić na spory opór ze strony leszczynian. Gdyby obowiązywał dawny system rozgrywek, drużyna z Tarnowa na cztery lub pięć kolejek przed końcem rywalizacji mogłaby już świętować zdobycie tytułu mistrzowskiego. Wszyscy narzekaliby jednak, że na finiszu rozgrywek jest bardzo nudno. Przy obecnie obowiązującym systemie emocje są gwarantowane do samego końca. Różnica jest jedynie taka, że najlepiej dysponowana w trakcie całego sezonu drużyna, z __powodu kontuzji kilku zawodników może nie zdobyć tytułu mistrzowskiego – podkreśla Cegielski, dodając: – Z moich informacji wynika, że w Lesznie gotowi do jazdy powinni być już Buczkowski i Vaculik. Najwięcej znaków zapytania jest natomiast przy __Hancocku.

Półfinałowy rywal „Jaskółek”, zespół Fogo Unii Leszno, także ma problemy kadrowe. Z powodu kontuzji w niedzielnym meczu leszczynian pod Jasną Górą nie wystąpili m.in. Duńczyk Nicki Pedersen oraz leczący kontuzjowany obojczyk Przemysław Pawlicki.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski