"Jaszczury" się śmieją

W Turnieju Jednego Wiersza doceniono poczucie humoru

   (INF. WŁ.) W Klubie pod Jaszczurami w poniedziałkowy wieczór odbyła się kolejna edycja Turnieju Jednego Wiersza. W jury zasiedli: Klara Nowakowska, Anna Burzyńska oraz Adam Wiedemann. Za najlepszy uznano tekst Grzegorza Zaricznego "Czapka i Szalik".
   Do rywalizacji w turnieju stanęło 26 osób. Dominował ton poważny, melancholijny. Jury postanowiło wyróżnić utwory Bożeny Kuchty oraz Natalii Stankiewicz. Natomiast laur zwycięzcy oraz nagroda - 200 zł i publikacji wiersza na łamach "Dziennika Polskiego" - przypadły Grzegorzowi Zaricznemu, studentowi III roku geografii w Akademii Pedagogicznej. Oprócz studiowania i pisania zajmuje się on. m.in. tańcem w Zespole Pieśni i Tańca UJ Słowianki. (BASE)

Czapka i Szalik

   Jest zima, wigilijna.
   Dzisiaj znowu wyszedłem bez Czapki.
   Od mrozu bolą mnie uszy.
   Czapka zerwała ze mną po tym
   jak tuliłem się w tramwaju do Szalika.
   Gdy Szalik dowiedział się, że chodziłem wcześniej w Czapce
   przestał ze mną sypiać.
   Rozstaliśmy się bezboleśnie.
   Nasza miłość i tak nie miała przyszłości.
   Żeby nie tęsknić za Czapką,
   chodziłem do łóżka z Rękawiczkami, mimo iż
   za uprawianie seksu z nieletnimi mogłem skończyć w więzieniu.
   I one ode mnie odeszły. Znalazły nowe ciało. Zostałem sam.
   Szukając ciepła zacząłem puszczać się z Zapałkami.
   Dopóki płakałem, udawało mi się nie spłonąć.
   Gdy poznałem Zapalniczkę, myślałem że znów stanę na nogi.
   Zaręczyliśmy się. Niestety uszło z niej życie.
   Któregoś ranka spotkałem Czapkę.
   Była w ciąży. Z Szalikiem.
   Następnego dnia
   zamarzłem.__GRZEGORZ ZARICZNY