Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jawornik. Zbyszek ma tylko jedno marzenie: wyzdrowieć. Pomóżmy mu je spełnić

Katarzyna Hołuj
Katarzyna Hołuj
Fot. Archiwum prywatne
Zbyszek Niechajewicz z Jawornika toczy nierówną walkę ze śmiertelnie groźnym przeciwnikiem – glejakiem. Rodzina wspiera go w tej walce zbierając środki na terapię, która nie jest refundowana a miesięcznie kosztuje 100 tys. zł.

FLESZ - W czasach koronawirusa jesteśmy lepsi, bardziej empatyczni

Zbyszek pamięta słowa lekarki: „Teraz przed panem czas walki o życie”. Padły zaledwie kilka tygodni temu. - Aż usiadłem, kiedy to usłyszałem – wspomina.

W marcu skończył 37 lat, a przez prawie połowę tego czasu żyje na „tykającej bombie”. To złośliwy guz mózgu, którego wykryto u niego, kiedy miał 21 lat.

Diagnoza była kompletnym zaskoczeniem. Nic mu nie dolegało, poza kilkoma omdleniami, nie działo się nic niepokojącego. Właśnie po trzecim omdleniu trafił do szpitala, skąd skierowano go na dalsze badania.

W 2004 roku wycięto mu guza, a wkrótce po operacji rozpoczął radioterapię, po której znów trafił na stół operacyjny.

Potem przyszedł czas względnego spokoju. Względnego, bo co roku musiał robić kontrolne badania i przyjmować leki, bo z czasem zaczęły się ataki padaczki. Najpierw rzadsze, potem powtarzały się coraz częściej. Był to też jednak czas normalnego życia, bo zaczął pracę w wyuczonym zawodzie cukiernika.

Praca, plany – wszystko w grudniu ubiegłego roku zeszło na dalszy plan, bowiem przyszły wyniki kolejnego rezonansu. Ukazały guza, który znów zaatakował.

Jak mówi Zbyszek, za pierwszym razem w 2004 roku nie załamał się, bo...nie miał na to czasu. - Wszystko stało się tak szybko: omdlenie, szpital, diagnoza, operacja.

Teraz było znacznie trudniej, już wiedział z czym walczy. Co gorsza, okazało się, że wróg stał się znacznie groźniejszy. Wycięty w 2004 roku guz mózgu był II stopnia złośliwości (skala złośliwości wg Światowej Organizacji Zdrowia). Teraz jest już trzeciego stopnia i jak pokazują wyniki badań neuropatologicznych zmierza ku najgorzej rokującemu czwartemu – glejakowi wielopostaciowemu.

W lutym br. po kilkunastu latach znów trafił na stół operacyjny.

- Po ostatniej operacji, kiedy znany był już wynik badani histopatologicznego lekarka powiedziała mi wprost, że teraz muszę o siebie zawalczyć, zawalczyć o swoje życie, bo jestem jeszcze młody - mówi Zbyszek.

Dalsza walka, ta refundowana, to chemioterapia lub radioterapia. Ta druga wiązała się z poważnym ryzykiem martwicy mózgu, zdecydował się więc na chemioterapię. Przyjmuje ją od kilku dni, bo od Wielkiego Czwartku. Nadziei upatruje w niej i w terapii z wykorzystaniem narzędzia Optune. Jej miesięczny koszt to ok. 100 tys. zł. Chciałby zebrać 600 tys. zł, aby mógł korzystać z niej przynajmniej przez pół roku. Słyszał o osobach, u których przynosiła znakomite efekty, z zaniknięciem guza włącznie. To daje nadzieję na to, że jego marzenie, jak mówi jedyne, które ma się spełnić. Marzy, aby wyzdrowieć i żyć.

Na szczęście miał i cały czas ma wsparcie w rodzinie. Mamie, a wcześniej również tacie, który dziś już nie żyje, w braciach i siostrach. - Dobrze, że są. Walczą ze mną, a raczej o mnie. Zawsze byliśmy ze sobą zżyci i nawet teraz, choć część rodzeństwa ma już swoje rodziny nadal mieszkamy blisko siebie – mówi.

Pomagają mu we wszystkim, szczególnie, że teraz Zbyszek musi się maksymalnie izolować i chronić przed najbardziej nawet błahymi infekcjami, nie mówiąc już o groźniejszych.

To siostry zgłosiły Zbyszka do Stowarzyszenia Hospicyjnego „Bądźmy Razem” w Wiśniowej, które teraz organizuje akcję pomocy dla niego.

Na konto Stowarzyszenia, a właściwie subkonto Zbyszka można wpłacać dobrowolne datki (62 8602 0000 0008 0026 4750 0001 z dopiskiem: Zbyszek Niechajewicz).

Można też brać udział w licytacjach na specjalnej dedykowanej mu grupie na Facebooku: RAZEM walczymy o życie Zbyszka - licytacje charytatywne. Tu każdy możne nie tylko coś wylicytować, ale również coś wystawić na licytację. Cały dochód z licytacji zostanie przeznaczony na leczenie Zbyszka.
https://www.facebook.com/groups/502479457322406/about/

Pieniądze można też wpłacać za pośrednictwem Caritas Archidiecezji Krakowskiej na konto 58 8589 0006 0000 0011 1197 0001, koniecznie z dopiskiem „Zbigniew Niechajewicz”.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski