Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jawornik. Zepchnięci na koniec kolejki

Katarzyna Hołuj
Katarzyna Hołuj
Mieszkańcy czują się pokrzywdzeni tym, że po zmianie zainicjowanej przez grupę radnych, na nowy plan zagospodarowania dla wsi muszą czekać następnych kilka lat.

Zawada, która do niedawna była pierwsza w kolejce do planu, po zmianach harmonogramu jest ostatnia, a Jawornik znalazł się na przedostatniej pozycji. Na prowadzenie wysunęły się natomiast Głogoczów i Osieczany.

Mieszkańcy Jawornika wyrazili swoje zdanie już na zebraniu wiejskim, przegłosowując jednomyślnie stanowisko. „Wyrażamy swój stanowczy sprzeciw i oburzenie wobec niczym nie uzasadnionej zmiany harmonogramu realizacji planów w poszczególnych sołectwach Gminy Myślenice. Wnioskujemy do Pana Burmistrza i do Przewodniczącego Rady Miejskiej o podjęcie stosownych działań przywracających Jawornikowi miejsce w harmonogramie zgodne z Uchwałą z 2010 roku”.

Na tym nie poprzestają. Kilka mieszkanek wsi przyszło na ostatnie posiedzenie Komisji Architektury, żeby spotkać się z radnymi i przedstawić im swoje racje.

Roszady z polityka w tle

To właśnie na tej komisji kilka miesięcy zaczęto dyskutować nad ewentualną zmianą harmonogramu. Pierwotnie miała ona dotyczyć tylko przesunięcia Głogoczowa w górę listy, ale ostatecznie klub radnych burmistrza Macieja Ostrowskiego postanowił całkowicie zmienić harmonogram. I tak na początek kolejki wysunęły się wsie reprezentowane przez radnych z tego klubu, a na koniec spadły te, których radni reprezentują opozycyjny klub PiS.

Inicjatorzy zmian argumentowali, że za taką kolejnością przemawiają aktualne dane dotyczące m.in. liczby wydawanych pozwoleń na budowę. Radni PiS są pewni, że była to decyzja tylko i wyłącznie polityczna.

- To są przepychanki polityczne, na których cierpimy my, mieszkańcy. A przecież jest nas, ponad 3 tysiące - mówi jedna z mieszkanek Jawornika, które chce zachować anonimowość. - Decyzja ta szczególnie krzywdzi młode małżeństwa, które dostają działki od rodziców lub dziadków i chciałyby się budować, a nie mogą, bo nie mają jak przekształcić terenów na budowlane.

Komisja się zastanawia

Podczas posiedzenia komisji mieszkańcy nie usłyszeli konkretów. - Zastanawiamy się i szukamy rozwiązań - mówiła nam wczoraj Agnieszka Węgrzyn, radna miejska i wiceprzewodnicząca Komisji Architektury.

Na razie nic nie wskazuje jednak na to, aby radni mieli zamiar cokolwiek zmieniać.

Na ostatniej sesji Rady Miasta i Gminy zapadła decyzja o przystąpieniu do sporządzanie planu zagospodarowania dla Głogoczowa. Radni PiS zagłosowali przeciw podkreślając, że to protest wymierzony nie w Głogoczów, ale w zmieniony harmonogram.

- Czy w międzyczasie, kiedy procedowany będzie plan dla Głogoczowa, można zacząć procedować kolejne? -pytał Stanisław Topa, radnego z Łęk, które też spadły w nowym harmonogramie na dalsze miejsce.

- Trudno powiedzieć - odpowiedziała Elżbieta Mnichowska z UMiG.

Zawada musi czekać

Radni większością głosów odmówili również uwzględnienia wezwania właściciela działki w Zawadzie, który domaga się od gminy usunięcia naruszenia prawa właśnie poprzez zmianę harmonogramu. Stwierdzili brak podstaw do uwzględnienia żądań mieszkańca wioski.

-Zawada czekała 6 lat, ludzie byli przygotowani, że plan będzie robiony teraz, a odsunięto nas o kolejne ok. 4 lata. To daje w sumie 10 lat czekania! Po co było to zmieniać? Niech mi ktoś poda argument - oburzał się na sesji Piotr Sikora, radny z Zawady. Odpowiedź nie padła.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski