Jazda na deskorolce nigdy się nie nudzi

Fot. Anna Kaczmarz

NOWA HUTA. Zawody w najbliższą sobotę. Triki i ewolucje trzeba ćwiczyć przez cały rok.

Skateboarding, kiedyś niszowy sport, dziś sprawia frajdę coraz większej liczbie ludzi na całym świecie. Rośnie także jego popularność w Polsce i Krakowie, choć w naszym mieście ciągle jest za mało miejsc do profesjonalnej jazdy. Ma się to zmienić, bo obok skate spotu przy Jagiełły i w parku Jordana, nowy skatepark ma powstać na Plantach Mistrzejowickich, jeszcze w tym roku. W promowaniu tego sportu chcą pomóc także Młodzieżowy Dom Kultury Fort 49 oraz Wiktor Stasica, 29-latek, który wychował się w Nowej Hucie.

Wiktor jeździ na deskorolce od 15 lat i na jego deskorolkowe imprezy przychodzą zarówno nastolatkowie, jak i ludzie blisko trzydziestki.

- Coraz wcześniej zaczynają też się uczyć. Dziesięciolatki, albo jeszcze młodsi - mówi Wiktor Stasica.

Podkreśla, że jazda na desce nie jest sportem sezonowym, że triki i ewolucje trzeba ćwiczyć przez cały rok, najlepiej kilka razy w tygodniu. Obowiązkowo w kasku i ochraniaczach. - To jednak jest tylko gwarancja bezpieczeństwa w 10 procentach. Cała reszta to rozum - mówi Wiktor.

Ilu jest skaterów? Nikt chyba jeszcze tego nie policzył. Na razie swoją obecność na zawodach zgłosiło 50 osób. Natomiast w Dniu Deskorolki, który przypada 21 czerwca, do Nowej Huty przyjechało ok. 500 osób.

- Jazda na deskorolce nigdy się nie nudzi, bo tu zawsze jest miejsce na progres. To także fajna odskocznia od codziennych problemów. Poza tym daje szansę nawiązania znajomości, wspólnych wyjazdów, spotkań - dodaje Wiktor Stasica.

Sobotnie zawody będą rozgrywały się w formie best line (najlepsza sekwencja tricków), gdzie każdy startujący zmierzy się w dwu minutowych przejazdach. Dodatkową atrakcją będzie konkurencja best trick, w której przyznane zostaną nagrody za najlepszą ewolucję. O oprawę muzyczną zadba DJ, a w składzie sędziowskim zasiądą zawodnicy-sędziowie z wieloletnim stażem.

(PP)

[email protected]