Jazdowiczki: unijna dotacja jest zagrożona?

Po skardze jednego z mieszkańców Piotrkowic Małych, wsi sąsiadującej z Jazdow-iczkami, sprawą zainteresował się Wojewódzki Inspektorat Nadzoru Budowlanego. Powód? W efekcie wykonania przez inwestora zmian, które nie były nieuwzględnione w projekcie, po większych opadach część posesji jest zalewana przez wodę spływającą z ulicy.

W grudniu 2012 roku WINB wszczął postępowanie w sprawie istotnych odstępstw od projektu. - Gmina musi przedstawić projekt zamienny. Wskazaliśmy, co powinno być w nim zawarte. Do 31 maja tego roku gmina miała go złożyć, ale wystąpiła o przedłużenie terminu. Zgodziliśmy się na to - mówi Grażyna Nowak z Wojewódzkiego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego. Obecny termin upływa 30 listopada tego roku.

Według oceny pracowników Urzędu Miasta i Gminy w Proszowicach odstąpienia od projektu były nieznaczne. Ich zdaniem, chodzi wyłącznie o zaniżenie krawężników przy zjazdach do trzech posesji. - To nie jest skomplikowana sprawa. Da się to załatwić polubownie. Wystarczy jak krawężnik zostanie podniesiony i problem będzie rozwiązany. Także dla własnego spokoju chcę to zrobić - przekonuje Jan Makowski, burmistrz Proszowic, choć nie tłumaczy już, dlaczego sprawa trwa tak długo i dotychczas nie udało się osiągnąć porozumienia.

Przypomnijmy, że na budowę kanalizacji gmina dostała dotację z Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich. Jednak w przypadku niewywiązania się z umowy w terminie, pieniądze mogą zostać cofnięte. Jedank mimo to, Makowski jest dobrej myśli. - Nie ma zagrożenia, że dotacja przepadnie - zapewnia burmistrz gminy Proszowice.

Całkowity koszt inwestycji to 1,7 milionów złotych, z czego 75 procent pochodzi z funduszy unijnych. Jazdowiczki wzbogaciły się
dzięki temu o 2,8 kilometra sieci kanalizacyjnej, 900 metrów wodociągu oraz prawie kilometr kanalizacji burzowej. Wybudowano także fragment chodnika przy drodze wojewódzkiej.