Jechać na loty czy nie?

Dylemat Adama Małysza

Dylemat Adama Małysza

Trener Tajner: - Decyzja jeszcze nie zapadła

   Czy Adam Małysz wystartuje w następny weekend w zawodach o Puchar Świata na mamuciej skoczni w Oberstdorfie (7-8 lutego)? Zdania są podzielone. Decyzja jeszcze nie zapadła.
   Sam Małysz w wywiadzie dla Radia RMF powiedział, że przychyla się do propozycji trenera klubowego Jana Szturca, który uważa, że skoczkowi potrzeba teraz spokojnego treningu, a nie startów.
   - Jestem teraz w lekkim "dołku". Czuję się zmęczony startami w Japonii - _mówi Adam Małysz. - To było wariactwo, zero snu, nieustanne podróże, trzy starty w ciągu trzech dni. Nie skakałem w Japonii stabilnie. Były dobry skok na 130 metrów, a za chwilę próba była nieudana. Liczę się ze zdaniem trenera klubowego Jana Szturca, który już nieraz wyciągał mnie z "dołka".
   A jakie jest na ten temat zdanie trenera reprezentacji Apoloniusza Tajnera? - Jestem teraz w Karpaczu, nie ma tutaj jeszcze Adama, ale na pewno przyjedzie na konkurs indywidualny. W Zakopanem, na Wielkiej Krokwi, też wystartuje o ile nie zajdą jakieś nieprzewidziane okoliczności, np. choroba.
   - Czy Pana zdaniem Adam powinien jechać na loty do Oberstdorfu?
   - W tej chwili nie potrafię na to jednoznacznie odpowiedzieć. Musimy z całym sztabem szkoleniowym przeanalizować sytuację. Zobaczymy, jak Adam skakać będzie w Karpaczu i Zakopanem. Musimy działać elastycznie. Nie wykluczam w tej chwili żadnej ewentualności. Za startem na mamuciej skoczni w Oberstdorfie przemawia fakt, że byłoby to dla Adama doskonałe przetarcie przed mistrzostwami świata w lotach na "Velikance" w Planicy (20 - 22 lutego). Decyzje podejmować będziemy na bieżąco w uzgodnieniu z Adamem._(AS)