Hutnik Nowa Huta1 (0)
Łysica Bodzentyn 0
Bramka: 1:0 Grzesiak 49.
Hutnik: Frątczak - AntoniakI, Orłowski, Grzesiak, Guzik - Sierakowski (67 Palonek; 90 Murzyn), Jacak, NawrotIII [90], Świątek - Gamrot (82 Chlebda), Prochwicz (90 P. Filipek).
Łysica: Dymanowski - Hajdenrajch, Szymoniak Kula, Płusa - Chrzanowski (60 Mażysz), Pawłowski, P. Kalista (60 Piwowarczyk), Michta, M. Kalista - Anduła (79 Kardas).
Sędziował: Jacek Kubicki (Kielce). Widzów: 800.
Tak było i w tym meczu, w którym od początku przeważali hutnicy. Jednak ich pierwsze strzały były niecelne, a kolejne - jak Michała Nawrota z rzutu wolnego w 26 minucie - efektownie bronił bramkarz Łysicy.
Dopiero po przerwie znalazł na niego sposób Radosław Grzesiak, trafiając z wolnego. Kilka minut później wydawało się, że prowadzenie podwyższy Krzysztof Świątek. Dymanowski jakimś cudem odbił jednak piłkę po jego "główce".
Im bliżej było końca gry, tym goście częściej pojawiali się w polu karnym. Ale tam panował 17-letni Dorian Frątczak.
Zdaniem trenera
Andrzej Paszkiewicz, Hutnik
- Przez 80 minut przeważaliśmy w tym spotkaniu, spychając Łysicę do defensywy. Zabrakło nam jednak drugiej bramki, żeby uspokoić grę. Agresywny pressing kosztował nas też dużo sił, co widać było w końcówce spotkania. Brakowało nam też doświadczenia, ale gości zagrozili nam tylko ze stałych fragmentów gry.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?